Piątek 10 maja
„Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie.”
Jezus zostawił siebie pod okruszyną chleba, aby nikt z nas nie był głodny prawdziwego życia. To jest niezwykłe dla nas, ludzi XXI wieku, kiedy często szukamy mocnych wrażeń, coraz to nowych bodźców, a dostęp do wielu informacji daje nam miraż panowania nad rzeczywistością, to Bóg wciąż przemawia do nas zwyczajnym głosem Ewangelii o nieskończonej ofercie na życie wieczne. To jest zaproszenie i jednocześnie warunek prawdziwego życia w obfitości. Nic i nikt tego nie da człowiekowi tego, co może mu dać sam Bóg przez uczestnictwo w chlebie życia. Jest w tym warunku pewna zależność. Jezus mówi: „przeze Mnie”. Czy w szumie różnych głosów docierających do nas z reklam, seriali, agitacji speców od osobistego sukcesu słowa o zależności jeszcze dochodzą do naszych uszu? Jak doświadczyć tego życia przez Jezusa, skoro jesteśmy postawieni w tak różnych sytuacjach, w których podstawową zasadą jest: „Jestem niezależny, mogę robić to, co uważam za dobre dla siebie”? Czy na pewno? Maleńka hostia wymyka się naszej ludzkiej logice, bo życie płynie z tej miłosnej zależności Ojca i Syna, i mogę tego życia doświadczać ci, którzy uznają przed Bogiem swoją biedę, niewystarczalność, kruchość i grzech, a z głębi serca będą wołać o przebaczenie i życie, to właśnie dla takich osób z nową mocą jaśnieje blask Hostii, w której jest ukryty Zbawiciel człowieka. Do tej zależności, do tego zawierzenia siebie Jezusowi dochodzi się małymi krokami, przez wytrwałą i ufną modlitwę, a owoce tej zażyłości będą widoczne w życiu codziennym, w mocy świadectwa w rodzinie, w postawie służby bliźniemu, we wszelkich owocach Ducha Świętego. Można dziś włączyć się w modlitwę słowami św. s. Faustyny: „Jestem hostią w Twym ręku, / O Jezu, Stwórco mój i Panie,/ Cicha, ukryta, bez krasy i wdzięku,/ Bo cała piękność mej duszy we wnętrzu odbita została. (…) Jestem w Twym ręku, o Boże, jak hostia biała,/ Błagam, przeistocz mnie sam w siebie,/ Niech będę ukryta w Tobie cała,/ Zamknięta w Twym miłosiernym sercu jak w niebie. (Dz. 1629).