Piątek 10 stycznia

„Duch Pański (…) posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę”.

Jezus najlepiej wie, czego pragnie i potrzebuje każdy z nas. Jezus mówi: „Duch Pański (…) posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę”. To ciekawe, że Duch Pański posyła Go, by nieść ubogim… dobrą nowinę. Nie pieniądze? Nie żywność? Nie środki czystości, albo nową odzież? Przecież zbiórki dla ubogich obejmują przede wszystkim żywność, produkty chemiczne, ubrania, rzeczy codziennego użytku. Tymczasem słyszymy, że ubrać, zapewnić najważniejsze potrzeby i nakarmić ma nas… dobra nowina, Słowo Boga. Ten fragment Pisma Świętego daje nam jasny obraz tego, czym jest największe ubóstwo. Jeśli w naszym życiu nie ma Boga, nie ma radości dziecka Bożego, ani osobistej relacji z Jezusem, a jedynie zapatrzenie w to, co współczesne, to co tak naprawdę mamy? Słowa, jakie dziś kieruje do nas Jezus skłaniają do refleksji –  czy nie jestem biedakiem w najwyższej klasy bmw? Czy nie jestem biedaczką w wyzywającej sukience i obwieszoną złotem, żebrzącą o miłość? Za czym dziś gonię? Czego próbuję się „dorobić”? I… czy widzę w tym wszystkim sens? Jezu Chryste, Synu Boga, ubogacaj nas swoją mądrością i światłem, byśmy potrafili iść za Tobą, dążąc do tego, co jest naszym najważniejszym celem – do nieba.