Piątek 11 lipca

„Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?”

Pytanie Piotra może wydawać się nam niestosowne, a nawet oburzające!  Jak to – on, zwykły człowiek może oczekiwać czegoś od Chrystusa? Czyż nie powinien bezinteresownie podążać za swym Nauczycielem, nie zastanawiając się nad własnymi korzyściami? A jednak Jezus ze spokojem odpowiada na postawione Mu pytanie. Dlaczego? Spójrzmy na Piotra z innej strony. Pozostawił wszystko co posiadał i poszedł za Jezusem. Nie zastanawiał się wcześniej nad własnymi korzyściami. Po prostu zaufał. Jego pytanie nie wzięło się więc z egoistycznych pobudek, ale jest wyrazem bezgranicznej wiary, że Jezus pragnie jego szczęścia. Świadczy o gotowości do przyjęcia tego, co Pan dla niego zaplanował. A jak jest w moim życiu? Jaki mam powód, by zadać Jezusowi to pytanie? Co właściwie oznacza dla mnie bliskość Chrystusa? Panie, przyjdź dziś do mojego serca i uczyń je gotowym do „opuszczenia wszystkiego i pójścia za Tobą”. Niech Duch Święty obdarzy mnie darem odwagi, abym, śladem św. Piotra oraz św. Benedykta, którego dziś wspominamy, potrafił bezgranicznie zaufać mojemu Panu, powierzając Mu wszystko, co posiadam.