PASCHA PAŃSKA
3. Msza święta centrum życia wewnętrznego.
Podczas ostatniej Paschy Jezus oddał się swemu Ojcu jako ofiara, która ma być zabita jak najczystszy baranek. I zarówno tamta Wieczerza, jak i Msza święta wraz z Ofiarą na Kalwarii, stanowią jedną i doskonałą ofiarę, w której w tych trzech wypadkach jest nią ten sam Chrystus, i ten sam kapłan – Chrystus. Winniśmy się starać, aby Msza święta była centrum całego naszego życia. „Walcz o to, aby święta Ofiara Ołtarza stała się ośrodkiem i korzeniem twego życia wewnętrznego; w ten sposób, żeby cały dzień .zamienił się w ciągły akt kultu – przedłużenie Mszy świętej, w której uczestniczyłeś i przygotowanie do następnej – które wyrazi się w aktach strzelistych, w nawiedzeniu Najświętszego Sakramentu, ofiarowaniu twojej pracy zawodowej i twego życia rodzinnego….
Przygotowujmy się do Mszy świętej, jakby Pan osobiście zaprosił nas na tę ostatnią Paschę, którą spożył ze swymi najbliższymi. Codziennie winniśmy słyszeć w swoim sercu jakby skierowane wyłącznie do nas słowa Pana: Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami. Wielkie jest to pragnienie Jezusa, bo wielkie łaski nam zgotował.
Mówi się o św. Janie z Avila, że gdy otrzymał wiadomość o śmierci pewnego kapłana, którego co dopiero wyświęcił, od razu zapytał, czy odprawił Mszę świętą. Odpowiedziano mu, że mógł to uczynić tylko jeden raz. Święty miał to tak skomentować: „A więc z wielkiej rzeczy musi zdać sprawę Bogu”. Pomyślmy dzisiaj podczas tej modlitwy, jak sprawujemy albo jak uczestniczymy w świętej Ofierze Ołtarza? Jakie są nasze pragnienia, przygotowanie, dbałość o to, aby inne sprawy nie zajmowały naszego umysłu i serca, aby nie zakłócały wiary i miłości w tym krótkim czasie trwania Mszy świętej oraz dziękczynienia po Komunii?
„Teraz rozumiem, dlaczego Kościół tak obowiązuje wiernych, pod grzechem śmiertelnym, do uczestniczenia we Mszy świętej w każde święto, bo niczym tego zastąpić nie może. Tam jest źródło niewyczerpanych łask i świętości. Tylko to zrozumieć trudno, że ludzie z tak wielkich łask ozięble korzystają. Ubiega się tylu za doczesnymi zbiorami – a tu skarb ukryty tak wielki. Wielu odprawia pielgrzymki do cudownych miejsc -gdzież cudowniejsze miejsce nad ołtarz w kościele? Kto jest na Mszy, ten tak jakby wszystkie pielgrzymki odprawił, jakby był w Nazarecie i w Betlejem, i w Jerozolimie, i w Wieczerniku, i na Kalwarii, i na Górze Oliwnej, i na Taborze.
Jeżeli dołożymy starań, to z pomocą Bożą Msza święta stanie się ośrodkiem, ku któremu będą się kierować wszystkie nasze praktyki religijne, obowiązki rodzinne i społeczne, prace, apostolstwo… Wówczas zamieni się ona w źródło, z którego codziennie będziemy odzyskiwać siły, aby kroczyć naprzód; w szczyt, ku któremu będziemy kierować swoje kroki, swoje uczynki, dążenia apostolskie, najgłębsze pragnienia duszy. Msza święta stanie się również sercem, od którego nauczymy się kochać innych podobnych do nas, z ich wadami i z ich nieprzyjemnym wyglądem. Jeżeli z dnia na dzień będziemy coraz bardziej kochać Mszę świętą, to w dziękczynieniu po Komunii będziemy mogli powiedzieć: „oddalam się od Ciebie na chwile, Panie Jezu, ale nie odejdę bez Ciebie, który jesteś pociechą, szczęściem i całym dobrem mojej duszy (…). Co zrobię w najbliższej przyszłości, uczynię to w Tobie i dla Ciebie, i jedynie Ty, moja miłości, będziesz przedmiotem moich słów i działań….