Piątek 16 stycznia

„Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk.”

 

Czego może nas nauczyć historia paralityka? Na pewno tego, że jeśli ktoś naprawdę chce przebywać z Jezusem, nic go nie powstrzyma. Czy bohater dzisiejszej ewangelii miał jakieś środki, by trafić do Mistrza? Nie mógł się ruszać, nie mógł się przebić przez tłum. A mimo to dotarł do Niego. A ile razy w naszym życiu przychodzą sytuacje, w których nie potrafimy odnaleźć Jezusa? Jest ciężko, nie ma w nas radości i łatwo poddajemy się, sądząc, że i tak nie damy rady. Czekamy aż Jezus sam do nas przyjdzie, bo może zechce nas dostrzec kiedyś wśród tłumu, może przypadkiem podejdzie? Tymczasem On już nas dostrzegł, już jest tuż obok. To nam nie chce się trochę wysilić, postarać się Go dotknąć, po prostu Mu uwierzyć. Panie, przepraszam, że czasami jest we mnie tak mało chęci do tego, by zbliżyć się do Ciebie. Proszę Cię, daj mi siłę i wytrwałość, wiarę i ufność, bym tak jak paralityk nie zatrzymywał się, i mimo przeciwności, dążył do spotkania z Tobą.