Piątek 18 grudnia
„Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.”
Na kartach Ewangelii nie odnajdziemy żadnych słów, które wypowiedział św. Józef. Z pewnością można rozpoznać Józefa po jego czynach oraz po wychowaniu jakie dał Jezusowi. Przyjęcie tajemnicy poczęcia Jezusa oraz Niepokalanej nie było tak oczywiste dla Józefa, który w myślach i postępowaniu zachowywał prawość i czystość. Niespotykana sytuacja – przyjęcie pod swój patronat dziecka Bożego – była dla Józefa największą próbą wiary. Najważniejsze w tej próbie nie było to jak się czuł, ale co postanowił i zrobił. Bóg dał swemu Synowi za Opiekuna św. Józefa, który jako prawdziwy mężczyzna pomagał w ludzkim wzrastaniu Jezusowi. Święty Józef był człowiekiem adwentu, człowiekiem oczekiwania na spełnienie Bożej obietnicy w swoim życiu. W oczekiwaniu na święta – pamiątkę przyjścia na świat Emmanuela warto byś zobaczył dziś w swym sercu Józefa, który krąży wokół tajemnicy Boga, zachowuje milczenie i działa tak, jak mu mówi Bóg. Pan stale się rodzi na ołtarzu oraz w Twoim sercu. Bóg pragnie byś nie bał się przyjąć dziś całej miłości, jaką On przygotował dla Ciebie. Ta miłość daje Ci życie w obfitości. „Tylko przyjmij…”