POKORA

2. Egoizm to pycha.


Pokora jest fundamentem wszystkich cnót i stanowi podporę życia chrześcijańskiego. Cnocie tej sprzeciwia się pycha i jej nieodłączny towarzysz – egoizm. Egoista czyni z siebie miarę wszech rzeczy, przybiera postawę, którą św. Augustyn określa jako źródło wszelkiej dewiacji moralnej: miłości własnej aż do gardzenia Bogiem. Egoista nie potrafi kochać: zawsze chce otrzymywać, ponieważ w gruncie rzeczy kocha tylko samego siebie. Nie potrafi być wielkoduszny ani wdzięczny, a kiedy coś daje, czyni to z wyrachowaniem, licząc na możliwy zysk. Nie potrafi dać, nie oczekując niczego w zamian. W swojej głębi egoista gardzi innymi ludźmi.

Pycha jest w gruncie rzeczy korzeniem egoizmu, który stanowi jeden z pierwszych jej przejawów. W wadzie tej, koncentruje się w zasadzie wszelkie zło. Egoizm (robienie tylko tego, co mi przyniesie jakąś korzyść) i pycha (fałszywa ocena własnych zalet i nieuporządkowane pragnienie chwały) są wadami, które często występują razem, i tkwi w nich w jakiś sposób radykalny nieporządek, z którego wywodzą się wszystkie pozostałe grzechy, ponieważ początkiem pychy – grzech, a początkiem pychy człowieka jest odstępstwo od Pana.

Ileż to razy doświadczyliśmy w swoim życiu prawdziwości nauczania św. Katarzyny Sieneńskiej; człowiek nie może żyć bez miłości, a kiedy nie kocha Boga, kocha w sposób nieuporządkowany samego siebie, a ta nieszczęsna miłość „zaciemnia i skraca wzrok rozumu, który przestaje widzieć jasno i porusza się jedynie w fałszywym świetle. Światło, które odtąd rozum dostrzega w rzeczach, jest złudnym odbiciem dobra, fałszywą przyjemnością, ku której teraz skłania się miłość… Z niego dusza czerpie jedynie pychę i niecierpliwość.

Przy pomocy łaski Bożej winniśmy zachowywać czujność zwalczając pychę w różnych jej przejawach: czczość i próżność (często wyrażające się w próżnych myślach, w których bywa się bohaterem triumfującym w każdej sytuacji), pogardę dla innych (przejawiającą się w kpinach, ironii, negatywnych sądach…, nieumiarkowanemu wtrącaniu się do rozmów, kiedy to zawsze odczuwa się potrzebę zaprezentowania własnej opinii). Człowiek pyszny bywa niewdzięczny i mówi jedynie o sobie, o swojej osobie, swoich sprawach, gdyż tylko one go interesują…

„Musimy błagać Boga, by nie pozwolił nam ulec tej pokusie. Pycha jest grzechem najgorszym i równocześnie najbardziej ośmieszającym. Ten, którego omami, zaczyna żyć coraz bardziej w świecie złudzeń, próżny, puszy się jak owa ropucha z bajki, która w swej chełpliwości tak się nadęła, że w końcu pękła. Pycha jest odrażająca także z czysto ludzkiego punktu widzenia: kto uważa siebie za wyższego od wszystkich i wszystkiego, zapatrzony jest tylko w siebie i lekceważy innych, ten spotyka się wreszcie tylko z kpiną na widok swej głupiej próżności.

Nie dozwól, Panie, abym popadł w ten nieszczęsny stan, w którym bym nie widział Twego umiłowanego oblicza, ani tylu cnót i zalet, które posiadają ci, którzy mnie otaczają