Z CAŁEGO SERCA

3. Przejawy pobożności.


Jak wosk się staje moje serce, we wnętrzu moim topnieje – mówi Pismo Święte.

Miłość należy pielęgnować, strzec jej, posilać ją. Unikając sztuczności, winniśmy okazywać uczucia pobożności – nie sprowadzając miłości jedynie do tych form – w tym, zez większym sercem ucałujemy krzyż czy popatrzymy na figurkę Matki Boskiej… Nie powinniśmy chcieć iść do Boga tylko „siłą mięśni”, gdyż to na dłuższą metę męczy i zuboża obcowanie z Chrystusem. Nie powinniśmy zapominać, że w stosunkach z Bogiem serce jest bezcennym, pomocnikiem. „Umysł masz otępiały, bierny, daremnie usiłujesz skupić myśli w obliczu Pana. Prawdziwe otępienie!

Nie wysilaj się i nie przejmuj. – Posłuchaj mnie uważnie; nadszedł czas serca. Najwyższy czas, żeby może powiedzieć Mu kilka prostych słów, jakbyśmy mieli zaledwie kilka lat. Powtarzajmy uważnie nasze akty strzeliste, pełne pobożności, czułości, gdyż ci, którzy kroczą drogami miłości Boga, wiedzą, jak bardzo ważną rzeczą jest codziennie czynić to samo: słowa, uczynki, gesty, które miłość każdego dnia każe pomnażać na nowo.

Aby kochać Boga z całego serca, winniśmy często odwoływać się do Najświętszego Człowieczeństwa Chrystusa, a może czytać codziennie przez chwilę życie Jezusa i przypatrywać Mu się jako doskonałemu Bogu i doskonałemu Człowiekowi. Przypatrywać się Jego postępowaniu wobec tych, którzy się do Niego zwracają: Jego miłosiernemu współczuciu, Jego miłości do wszystkich. W sposób szczególny powinniśmy rozważać Jego mękę i śmierć na Krzyżu, Jego bezgraniczną wielkoduszność w cierpieniu. Czasami winniśmy zwrócić się do Boga tymi samymi słowami, którymi wyraża się miłość ludzką, i nawet piosenki, które mówią o tej czystej i szlachetnej miłości, możemy zamienić w prawdziwą modlitwę.

Miłość do Boga -jak każda prawdziwa miłość -jest nie tylko uczuciem. Nie jest czułostkowością, ani próżnym sentymentalizmem, lecz winna prowadzić do wielu różnych działań. Co więcej, winna kierować wszystkimi aspektami życia człowieka. „«Miłość przejawia się w czynach a nie w słowach». Czyny, .czyny! – Postanowienie: będę Ci powtarzał wielokrotnie, że Cię kocham – ileż razy powiedziałem Ci to już dzisiaj! – lecz przy pomocy łaski Twojej przede wszystkim moje postępowanie, codzienne drobnostki – z milczącą elokwencją – będą wołały do Ciebie, dowodząc Ci mojej miłości.

Miłości do Boga nie można odłączyć od miłości do Maryi. Jej wizerunki, stanowiące stały element polskiej geografii, są wspaniałym bodźcem pogłębiającym naszą miłość do Niej. „Obrazy, ikony i figury Matki Bożej, znajdujące się w domach, miejscach publicznych, w niezliczonych kościołach i kaplicach, pomagają wiernym odczuwać Jej nieustanną obecność i wzywać Jej miłościwej opieki w różnych okolicznościach życia. Nadając konkretny i niejako widzialny wymiar macierzyńskiej dobroci Maryi, zachęcają wiernych, by zwracali się do Niej, modlili się do Niej z ufnością i naśladowali Jej wielkoduszne posłuszeństwo woli Bożej (…), pomagają nam one nawiązać żywsze relacje z Matką Bożą.