„Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi”


Uczeń wzdycha: oby tylko szkołę skończyć i dostać się na studia. Później stara się o tytuł, następnie o odpowiednią pracę. A kiedy znajdzie życiowego partnera i założy rodzinę, potrzebuje odpowiedniego mieszkania i do tego wszystkiego pieniędzy. Potem jeszcze samochodu, domku campingowego… i kto wie, czego jeszcze. Tak zagarnia człowiek obiema rękami i wzbogaca się od dzieciństwa do starości. Chrystus przestrzega: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi” . Tu, na dole, wszystko jest nie stałe, niepewne, tu wszystko podlega zniszczeniu. Jeśli uda się nam cos uchronić przed rdzą, molami czy złodziejami, śmierć nam w końcu to wszystko zabierze. To jest złodziej, który okradnie każdego. I to całkowicie! Tylko to zostanie przy nas, co sobie przygotujemy w niebie, co w formie dobrych czynów wykonanych w łasce Bożej i z dobrą intencją włożymy do Bożych rąk. Tylko to nam zostanie. Śmierć zabiera wszystko, co tutaj, na ziemi, mamy uzbierane; grzech wszystko, co mamy uzbierane tam. Gdzie jest twój skarb, tam jest i serce. Kto kocha skarby, temu nie zależy na niebie. Kto stara się o niebo, kto za nim tęskni, ten złoto uważa za śmieci, gdyż otrzymuje ono wartość tylko wtedy, gdy się go pozbawimy. Tu można z tych dwóch rzeczy wybrać tylko jedną. Bądźmy mądrzy i wybierzmy to, co jest w górze, aby nasze serca były tam, gdzie jest i nasz skarb.