Piątek 24 maja

„To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”.

Cóż za piękne przykazanie! Maryla Rodowicz śpiewa: „Wszyscy chcą kochać…”. To prawda. W każdym z nas jest głębokie pragnienie miłości – pełnej, prawdziwej, mimo wszystko, na całe życie, do grobowej deski. By tak kochać, potrzebujemy błogosławieństwa Bożego, kierowania się tym, co mówi Mistrz Miłości – Jezus Chrystus. Tak słabi i niedoskonali, tak często wycofujemy się lub uciekamy od miłości, bo siedzi w nas dawna rana lub po prostu jest to dla nas za trudne. Ale jeśli zrezygnujemy z miłości, tej pustki w sercu nic innego nigdy nie zapełni. Dlatego, choć to bardzo trudne, walczmy o miłość. Może czasem rodzinna zastawa zmniejszy się o talerz czy dwa, a drzwi wyskoczą z zawiasów. Ale zanim zajdzie słońce, zanim przyłożymy głowę do poduszki, w imię Chrystusa błogosławmy swojego ukochanego, swoją ukochaną, dziecko, uciążliwego sąsiada, niesprawiedliwego szefa. Nie pozwólmy, by w naszym sercu kiełkowała niechęć do drugiego człowieka. Bo każdy z nas bardzo drugiego człowieka potrzebuje. Niech Słowo Boże nas prowadzi. Jezu, przenikaj nasze serca, by miłość, jaką darzymy innych, była cierpliwa, łaskawa, by nie pamiętała złego, by znosiła wszystko, by nigdy nie ustała.