„Jezus powierza Piotrowi władzę pasterską”


Dlaczego Chrystus buduje swój Kościół na Piotrze? Czyżby nie znalazł się wśród Apostołów bardziej wartościowy człowiek? Przecież nie odznaczał się ani wykształceniem, ani osobistą świętością. Kiedyś nawet Pan musiał powiedzieć do niego: „ Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”. Nie był również zbyt wytrwały. W Getsemani pozostawił Mistrza samego, a chociaż tak się chełpił, trzy razy się Go zaparł. Jan na przykład był bardziej uzdolniony, lubiany i wierny. Dlaczego Pan wybrał właśnie Piotra? Z powodu miłości. Piotr miłował Pana bardziej niż pozostali. Komu więcej się odpuszcza, ten więcej miłuje. A Piotrowi odpuścił najwięcej. Dlatego kiedy jego miłość dojrzała, mógł w oczy powiedzieć Mistrzowi: „Miłuję Cię więcej niż pozostali… A Ty wiesz, że Cię miłuje”. Dlaczego jednak Chrystusowi przy wyborze swojego zastępcy zależało właśnie na miłości? Dlatego, że wybierał do funkcji szczególnie ciężkiej i niebezpiecznej, której bez silnego przylgnięcia do Niego nie można pełnić. I Jego następca podejmuje służbę wszystkim. I będzie w niej pierwszy. Ludzie go często nie rozumieją, a nawet będą źle rozumieli jego służbę, tak źle, że zamiast szacunkiem odpłacą mu pogardą, a za miłość oddadzą prześladowaniem. Bez wyjątkowej miłości do mistrza nie ostoi się on w swojej funkcji. A jeśli wszystkim ma tłumaczyć wolę Chrystusa, musi odznaczać się taką miłością- a to oznacza, że i wiernością-aby ludzie miele pewność, że kiedy go słuchają, słuchają samego Jezusa Chrystusa. Dlatego właśnie o wyborze zastępcy zadecydowała miłość.