ZWIASTOWANIE PAŃSKIE

2. Szczyt miłości Bożej.


A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. W ciągu wieków teologowie szukali racji, które mogły skłonić Boga do tak nadzwyczajnego czynu, żeby lepiej Go zrozumieć. Nie było wcale potrzebne, żeby Syn Boży stał się człowiekiem, nawet po to, aby człowieka zbawić, gdyż – jak twierdzi św. Tomasz z Akwinu – mógł odrodzić naturę ludzką na różnorodne sposoby. Wcielenie jest najwyższym wyrazem miłości Boga do człowieka i jedynie ogrom tej miłości może je wytłumaczyć: Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Przez to uniżenie Bóg ułatwił dialog człowieka ze Sobą. Co więcej, cała historia zbawienia jest dążeniem do tego spotkania; wiara katolicka jest objawieniem dobroci, miłosierdzia, miłości Boga do nas.

Od samego początku Bóg uczy ludzi tego dobrowolnego zbliżenia. Wcielenie jest pełnią tej bliskości. Emanuel, Bóg z nami, znajduje swój najwyższy wyraz w tym wydarzeniu, które dzisiaj napełnia nas radością. Jednorodzony Syn Boga staje się człowiekiem, takim jak my, i pozostaje na zawsze wcielony w naturze ludzkiej: przyjęcie ciała w najczystszym łonie Maryi nie było w żaden sposób przypadkowe i tymczasowe. Słowo wcielone, Jezus Chrystus, pozostaje na zawsze prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem. Ta wielka tajemnica nas przerasta: Bóg w swojej miłości zechciał poważnie potraktować człowieka, będącego dziełem czystej miłości, i pragnął od niego odpowiedzi, w której stworzenie samo odda się Chrystusowi – człowiekowi.

Przypominając, że Słowo stało się Ciałem, że Syn Boży stał się człowiekiem, musimy sobie zarazem uświadomić, jak wielkim przez tę tajemnicę, przez Wcielenie Syna Bożego, stał się każdy człowiek. Bo przecież dla objawienia przedwiecznej miłości Stwórcy i Ojca, a zarazem dla ukazani godności każdego z nas Chrystus począł się w łonie Maryi i stał się człowiekiem.

Ukazując w ciągu wieków prawdziwą rzeczywistość Wcielenia, Kościół był świadomy, że nie tyko broni Osoby Chrystusa, ale samego siebie, człowieka i świata. Ten, który jest obrazem Boga niewidzialnego, jest człowiekiem doskonałym, który przywrócił synom Adama podobieństwo Boże, zniekształcone od czasu pierwszego grzechu. Skoro w nim przybrana natura nei ulega zniszczeniu, tym samym została ona wyniesiona również w nas do wysokiej godności. Albowiem On, Syn Boży, przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem. Ludzkimi rękoma pracował, ludzkim myślał umysłem, ludzką działał wolą, ludzkim sercem kochał, urodzony z Maryi Dziewicy, stał się prawdziwie jednym z nas, we wszystkim do nas podobny oprócz grzechu. Jakże wielką wartość ma ludzkie stworzenie wobec Boga, skoro zasłużyło na tak wielkiego Odkupiciela. Dziękujemy za to podczas dzisiejszego dnia przez Najświętszą Maryję Pannę, gdyż Ona stała się narzędziem zjednoczenia Jezusa z całą ludzkością.