Piątek 26 kwietnia

Ja jestem drogą, prawdą i życiem”

Czy myślimy o przyszłości? Bywa że marzymy, snujemy ambitne plany. Zamykamy oczy i… wszystko może być piękne. Ale za chwilę otwieramy oczy: stare problemy, nierozwiązane sprawy, dobrze znane słabości, a ponad tym wszystkim jakiś niepokój, co dalej. I oto przychodzi dziś Pan i mówi: „Niech się nie trwoży serce wasze”. Nie zachęca do zamknięcia oczu, do powrotu na drogę marzeń. Przeciwnie, pokazuje drogę głębokiego realizmu, w którym jest umiejętność widzenia realnych problemów. Zaprasza, by postawić krok dalej – uwierzyć Ojcu, uwierzyć Synowi, który jest naszym Zbawicielem. To znaczy tym, który ratuje. Ten krok wiary zawsze wymaga odwagi, ale też jest jedynym skutecznym krokiem, by pójść dalej.