NIE ZWAŻAĆ NA WZGLĘDY LUDZKIE

2.Przezwyciężanie względów ludzkich – cząstką cnoty męstwa.


Życie chrześcijanina winno rozwijać się zupełnie normalnie, tam gdzie przyszło mu żyć. Niejednokrotnie jednak będzie ono stanowić mocny kontrast wobec opieszałego, wygodnego lub obojętnego postępowania, a szczególnie wobec tak wielu zachowań anty chrześcijańskich, które niegodne są ludzkiej osoby. W takich przypadkach jest rzeczą naturalną, że ta różnica będzie wyzywająca, ale nie należy się dziwić. Wszyscy ci, którzy działają na peryferiach nauczania Chrystusowego, osądzają chrześcijan niesprawiedliwie i wypowiadają swoje sądy z ironią, ze zgryźliwymi komentarzami, a nawet obraźliwie. Lecz tak samo postępowano wobec naszego Pana.

Najczęściej nie będzie chodziło o znoszenie dla Ewangelii jakichś wielkich cierpień fizycznych. Będzie to jednak dotyczyło znoszenia oszczerstw i potwarzy, pogardliwych uśmieszków, dyskryminacji w pracy, utraty jakichś korzyści finansowych lub powierzchownych przyjaźni… W takiej sytuacji będzie potrzebna w rodzinie albo wśród przyjaciół znaczna dawka pogody ducha i nadprzyrodzonego męstwa, aby zachować naszą postawę zgodną, z wiarą. Ale wówczas, w takich niewygodnych sytuacjach może pojawić się też pokusa wyboru łatwiejszej drogi, uniknięcia odrzucenia i niezrozumienia, a może i wyśmiania wbrew postawie, którą winien zachować dobry chrześcijanin. Może wkraść się do duszy myśl, żeby nie stracić przyjaciół, żeby nie zamykać za sobą drzwi, przez które trzeba będzie później przechodzić… Ta pokusa kierowania się względami ludzkimi przychodzi wówczas, gdy ukrywa się własną tożsamość, godność uczniów Chrystusa, którzy chcą żyć blisko Niego. „Chrześcijanin nie powinien wstydzić się… świadectwa Pana». W sytuacjach, które wymagają świadectwa wiary, chrześcijanin powinien wyznać ją bez dwuznaczności.

W tych trudnych sytuacjach chrześcijanin winien się zastanowić, co jest bardziej stosowne, to, co będzie dobrze przyjęte, czy to, czego oczekuje Pan. Często względy ludzkie są konsekwencją wygodnictwa: unikania drobnych nieprzyjemności, chęci podobania się zawsze wszystkim oraz pragnienia, by nie wyróżniać się w grupie, Czy jednak Pan nie oczekuje od nas, byśmy się właśnie wyróżniali, byśmy żyli zgodnie z wiarą i miłością, którą żywimy w sercu, byśmy wyrażali nasze najgłębsze przekonania choćby milczeniem, paroma słowami, gestem, postawą? Ta stanowczość w wierze, która przejawia się w postępowaniu, jest często – chociaż sobie z tego nie zdajemy sprawy – najlepszym sposobem wyrażania atrakcyjności wiary chrześcijańskiej i początkiem powrotu wielu ludzi do domu Ojca.

Dla wielu, którzy zaczynają iść za Chrystusem, jest to jedna z głównych przeszkód na ich drodze. „Czy wiecie – pyta św. Proboszcz z Ars – jaka jest pierwsza pokusa, którą diabeł podsuwa osobie, co zaczęła lepiej służyć Bogu? Jest to wzgląd ludzki, ponieważ każdy człowiek posiada wrodzone poczucie wstydu, które każe mu unikać sytuacji wstydliwych wobec innych. Naszą największą radością będzie opowiedzenie się za Jezusem Chrystusem, kiedy będzie tego wymagała sytuacja. Nigdy nie będziemy żałować, że byliśmy zgodni z naszą chrześcijańską wiarą.