ODZYSKAĆ STRACONY CZAS

2. Akt skruchy z powodu naszych błędów i grzechów popełnionych w kończącym się roku. Dziękczynienie

za otrzymane łaski.


Czyniąc rachunek sumienia, z łatwością odkrywamy, że w kończącym się roku nierzadko zaniechaliśmy okazji do praktykowania miłości bliźniego, że zabrakło nam pracowitości, że nasze życie duchowe cechowała przeciętność, że nie dawaliśmy jałmużny, byliśmy pełni egoizmu, próżności, że nie umartwialiśmy się w jedzeniu, nie odpowiadaliśmy na łaski Ducha Świętego, że byliśmy nieumiarkowani, mieliśmy zły humor, zły charakter, że zdarzało się nam być roztargnionymi podczas naszych pobożnych praktyk… Mamy więc niezliczone powody, aby na koniec roku prosić Pana o przebaczenie, aby uczynić akt żalu i zadośćuczynienia. Patrząc na każdy dzień roku „codziennie musimy prosić o przebaczenie, ponieważ codziennie obrażaliśmy”. Żaden dzień nie był wolny od tej smutnej rzeczywistości: wiele było naszych upadków i błędów. Niewątpliwie nieporównywalnie większe są powody do dziękczynienia zarówno w sprawach ludzkich, jak i nadprzyrodzonych.

Niezliczone są tchnienia Ducha Świętego, łaski otrzymane w sakramencie pokuty i Komunii świętej, starania naszego Anioła Stróża, zasługi uzyskane dzięki ofiarowaniu swojej pracy lub swojego cierpienia za innych, pomoc otrzymywana od innych. Nie szkodzi, iż teraz uświadamiamy sobie zaledwie drobną cząstkę tej rzeczywistości. Podziękujmy Bogu za wszystkie dobrodziejstwa otrzymane w ciągu całego mijającego roku.

Powinniśmy zdobywać się na nowe siły do służby Bożej i nie okazywać się niewdzięcznymi, bo pod tym warunkiem Pan daje nam swoje łaski. I jeślibyśmy nie czynili dobrego użytku z tego skarbu i z tego wysokiego stanu, do którego nas podnosi, On je nam znowu odbierze i w większym daleko ubóstwie nas pozostawi, niż byliśmy przedtem, a perły swoje da takiemu, który je wierniej uszanuje i pożytek z nich uczyni sobie i drugim.

Lecz jakże mógłby czynić taki pożytek i hojnie użyczać drugim, kto by nie wiedział o tym, że jest bogaty? Przy takiej naturze jak nasza, niepodobna zdaje mi się, by kto zdobył się na serce i odwagę do rzeczy wielkich, jeśli nie ma wewnętrznego prze świadczenia, iż jest w łasce u Boga; tak przecież jesteśmy nędzni i tak skłonni do rzeczy na tej ziemi, że trudno by zdołał obrzydzić sobie wszystkie dobra doczesne i wielkim sercem od nich się oderwać, kto nie jest przeświadczony, że posiada już niejaki zadatek dóbr wiecznych.

Zbliżamy się do końca roku, prośmy zatem Pana o przebaczenie naszego zaniedbywania odpowiedzi na łaskę, zmarnowania tych wszystkich okazji, kiedy sam Jezus stanął u naszego boku, a my nie uczyniliśmy niczego, aby Go dostrzec, i kazaliśmy Mu odejść. Równocześnie zakończmy ten rok, dziękując Bogu za okazane nam wielkie miłosierdzie i za niezliczone, choć często nieznane dobrodziejstwa, których nam użyczył.

Prócz żalu i dziękczynienia, poczyńmy postanowienie, że będziemy kochać Boga i walczyć o cnoty i o wykorzenienie naszych licznych wad, tak jak gdyby był to ostatni rok dany nam przez Pana.