Piątek 4 lutego
„Herod bowiem czuł lęk przed Janem, widząc, że jest mężem prawym i świętym, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a jednak chętnie go słuchał.”
Przykład Heroda ukazuje, jak działa nasze sumienie. Kiedy przyzwalamy sobie na życie w grzechu, z jednej strony szukamy usprawiedliwień, z drugiej jednak mamy w sobie głęboką tęsknotę za prawdą i prawością. To, co Boże, zawsze wygrywa, zawsze ma największą siłę, na którą nie sposób być obojętnym. Każdego dnia toczymy walkę, dokonując wyborów pomiędzy pokusami tego świata, a tym, co naprawdę ważne i wartościowe. Aby wybierać dobrze, musimy tego chcieć z własnej – wolnej – woli. Tu nie ma miejsca na wypełnianie rozkazów, to sprawa serca. Pragnienie podążania drogą według Bożych przykazań wypływa z bliskiej relacji z Bogiem. W imię Twojej miłości do Maryi, prosimy Cię dziś Panie Jezu: daj nam łaskę pełnej wierności niezachwianej wiary, abyśmy zawsze wybierali Ciebie.