Piątek 5 kwietnia
„…prawdomówny jest Ten, który Mnie posłał…”
Oczywiste jest, że Bóg jest prawdomówny. Mało kto odważyłby się podważać autorytet Wszechmogącego i Wszechwiedzącego Stwórcy. On jest źródłem wiedzy i mądrości. Bóg Ojciec, nasz Stwórca przekazał nam za pośrednictwem Patriarchów i Proroków, ale przede wszystkim za pośrednictwem swojego Syna wiele życiowych prawd i mądrości. Skoro nie wątpimy w to, że Bóg jest prawdomówny, to dlaczego tak często negujemy te prawdy. Dlaczego nierzadko postępujemy wbrew tym prawdom albo zachowujemy się tak, jakby ich nie było. Dlaczego częściej słuchamy siebie i innych ludzi, niż Boga? Jeśli więc nie postępujemy zgodnie z wolą Bożą, jeśli nie słuchamy Jego słów, to nie dziwmy się, gdy nie będzie nam się dobrze wiodło. Nie chodzi o to, że Bóg od razu zsyła karę za odejście od Niego. Kiedy jesteś blisko Pana, chronisz się w cieniu Jego skrzydeł. Kiedy przyznajesz się do Niego, kiedy trwasz przy Nim, On cię strzeże. Kiedy jednak dobrowolnie, przez grzech odchodzisz od Pana, kiedy zrywasz istniejącą między tobą i Ojcem relację miłości, wtedy odchodzisz również spod Jego skrzydeł. Bóg daje człowiekowi wolność w podejmowaniu decyzji. Gdy odchodzisz od Boga, tracisz potężnego sojusznika, z którym łatwiej jest przeciwstawiać się pokusom i zmagać się z samym sobą. Jeśli w trudnym czasie nie modlisz się, nie wzywasz Jego imienia, On nie przyjdzie nieproszony. Panie Jezu, cokolwiek będzie się działo, chcę trwać przy Tobie. Proszę, bądź moim sojusznikiem w trudnościach, które mnie spotykają.