UPATRYWANIE CHRYSTUSA W CHORYCH I W CHOROBIE
2. Uświęcanie choroby. Akceptacja jej. Być dobrymi pacjentami.
Choroba znoszona z miłości do Boga jest środkiem uświęcenia, apostolstwa; jest wspaniałym sposobem uczestnictwa w zbawczym Krzyżu Pana.
Cierpienie fizyczne, tak często towarzyszące życiu człowieka, może być środkiem, którym Bóg posługuje się do oczyszczenia nas z win i niedoskonałości, do umacniania w nas cnót, do tego, byśmy mogli się zjednoczyć z cierpieniami Chrystusa, który, będąc niewinny, wziął na siebie karę za nasze grzechy.
Zwłaszcza podczas choroby powinniśmy być blisko Chrystusa. „Powiedz mi, przyjacielu – zapytał Umiłowany – czy będziesz miał cierpliwość, gdy podwoję twoje cierpienia? Tak-odpowiedział przyjaciel -pod warunkiem, że zdwoisz moją miłość. Im boleśniejsza jest choroba, tym potrzebujemy większej miłości. Choroby stanowią szczególne okazje ofiarowane nam przez Pana, byśmy mogli wraz z Nim odkupić i oczyścić swoje dusze ze śladów pozostawionych przez grzechy.
Podczas choroby musimy nauczyć się być dobrymi pacjentami. Przede wszystkim – akceptować chorobę. „Trzeba znosić cierpliwie nie tylko samą chorobę, ale też tę chorobę, którą Bóg na nas dopuszcza, wśród ludzi, którzy z Jego woli są z nami, i z wszelkimi niedogodnościami, które z Jego woli przezywamy. To samo odnosi się do innych utrapień.
Powinniśmy prosić Pana o pomoc, byśmy mogli znosić chorobę z radością, bez narzekania, słuchając lekarza. „Kiedy jesteśmy chorzy, możemy stać się nader uciążliwi dla otoczenia poprzez narzekania w rodzaju: Nie dbają o mnie dostatecznie, nikt się o mnie nie troszczy, nie pielęgnują mnie należycie, nikt mnie nie rozumie… Diabeł stale się koło nas czai i atakuje z każdej strony. Kiedy jesteśmy chorzy, jego taktyka polega na rozniecaniu w nas pewnego rodzaju psychozy, która ma nas oddalić od Boga, zatruć wokół nas atmosferę i odebrać zasługi zdobywane dla dobra dusz przez cierpienie znoszone z nadprzyrodzonym optymizmem – z miłością! Dlatego też, jeżeli Bóg chce, by nas dosięgły utrapienia, przyjmijcie to jako znak, że traktuje nas za dostatecznie dojrzałych, byśmy jeszcze ściślej zjednoczyli się z Jego odkupieńczym Krzyżem.
Kto cierpi w zjednoczeniu z Panem, dopełnia swoim cierpieniem cierpienie Chrystusa. „Cierpienie Chrystusa stworzyło dobro odkupienia świata. To dobro samo w sobie jest niewyczerpane i nieskończone. Żaden człowiek niczego nie może dodać do dobra Odkupienia. Równocześnie jednak, w tajemnicy Kościoła jako swojego Ciała, Chrystus niejako otworzył własne odkupieńcze cierpienie na każde cierpienie człowieka.
Cierpienie i choroba, dzięki Chrystusowi, nabierają pełnego sensu. Dopomóż wiernym, aby w cierpieniach byli uczestnikami Twojej męki i ukazywali w sobie dzieło zbawienia.