„Idźcie i głoście: Bliskie jest królestwo niebieskie”


Apostołowie przekazali swoje posłannictwo biskupom, biskupi- kapłanom, którzy pełnią je niekiedy za cenę wielkich ofiar. Chodzą z miasta do miasta, z domu do domu, od człowieka do człowieka. Gdzie ich przyjmą, tam tworzą duchową rodzinę, kierującą się Bożymi przykazaniami-Kościół. Gdzie ich nie przyjmą, tam strząsają według polecenia Chrystusa proch ze swoich nóg na znak, że spełnili swoje posłannictwo, a odpowiedzialność za słowo o Bożym Królestwie przenoszą na tych, którym chcieli je zwiastować. Walka dobra ze złem, ta walka o Boże królowanie w sercu człowieka nie jest tylko sprawą papieża, biskupów i kapłanów. To jest wyraźne zadanie wszystkich ochrzczonych. Jeśli tego wołania dotąd nie usłyszeliśmy, musimy uświadomić sobie, że słuchamy go właśnie w tej chwili, teraz… Wszyscy mamy wyganiać złego ducha, to jest zło, grzech. Najpierw oczywiście przez pokutę powinniśmy wyrzucać zło ze swojego własnego serca, a dopiero potem ze swojego domu, ze swojego środowiska pracy i życia, z każdego człowieka, z którym żyjemy w bliskim osobowym kontakcie. Nie pieniędzmi, przekupstwem ani kijem. Przede wszystkim swoim osobistym przykładem, swoją stałością, swoim uśmiechem nawet w utrapieniach, a jeśli potrzeba-także i odpowiednim słowem. Bóg postanowił szerzyć swoje królestwo miłości i sprawiedliwości, radości i pokoju, posługując się nami. Naszymi rękami, nogami, ustami, sercami. Czy je oddamy Chrystusowi już od tej chwili, czy też tak, jak dotąd: ostrożnie, z wyliczeniem, połowicznie?