SUMIENIE ŚWIATŁEM DUSZY

2. Sumienie dobrze ukształtowane. Doktryna a życie.


Światło, które jest w nas, nie wypływa z naszego wnętrza, z naszej własnej subiektywności, lecz pochodzi od Jezusa Chrystusa. Ja jestem światłością świata – powiedział Jezus – Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemnościach. Jego światło rozświetla nasze sumienia; co więcej, może nas zamienić w światło, które oświeca życie innych ludzi: Wy jesteście światłem świata. Pan chce, byśmy jako chrześcijanie byli światłem Chrystusa, oświecali drogę innym ludziom. Powinniśmy to czynić naszymi słowami, a w sposób szczególny, naszym postępowaniem w wykonywaniu zadań zawodowych, rodzinnych i społecznych. Dlatego powinniśmy bardzo dobrze znać granice naszych czynów, poza które nie powinniśmy wychodzić, jeżeli szanujemy swój honor i moralność Chrystusową; być świadomymi dobra, które powinniśmy czynić, i rzeczywiście je czynić; posiadać jasną świadomość tego, na co dobry człowiek i dobry chrześcijanin nie może sobie pozwolić w pracy zawodowej, i rzeczywiście tego unikać; jeżeli popełniliśmy błąd, powinniśmy przeprosić, zaraz naprawić i wynagrodzić zaistniałe szkody. Matka, która ma za zadanie uświęcać ognisko rodzinne, powinna się zastanowić podczas modlitwy, czy daje przykład spełniania obowiązków wobec Boga, czy żyje skromnie, czy panuje nad złym nastrojem, czy poświecą należny czas dzieciom i domowi… Przedsiębiorca powinien się często zastanawiać, czy dokłada starań, by poznać nauczanie społeczne Kościoła i czy stara się je praktykować w swoim przedsiębiorstwie, czy daje godziwe wynagrodzenie…

Życie chrześcijańskie wzbogaca się, jeżeli w codziennych sprawach stosujemy się do nauk jakich Pan nam udziela poprzez Kościół. W ten sposób Jego nauczanie uzyskuje całą swoją siłę. Znajomość doktryny i stosowanie jej w życiu jest sprawą dobrze ukształtowanego sumienia. Kiedy z powodu bardziej lub mniej zawinionej ignorancji nie zna się doktryny albo kiedy nie stosuje się jej w praktyce, chociaż się ją zna, nie może być mowy o życiu chrześcijańskim i postępie na drodze świętości.

Wszyscy potrzebujemy kształtować w sobie prawe i delikatne sumienie, które wśród spraw codziennych potrafi rozpoznać głos Boży. Należyta wiedza moralna i wysiłek praktykowania cnót chrześcijańskich (doktryna i życie) są dwoma zasadniczymi aspektami kształtowania sumienia: „ogólna znajomość prawa Bożego jest konieczna, ale nie jest wystarczająca: niezbędna jest swego rodzaju współmierność człowieka z prawdziwym dobrem. Ta współmierność jest zakorzeniona w cnotach samego człowieka i dzięki nim się rozwija.

Czasami spotykając się z mniej jasnymi sytuacjami powstałymi w naszej pracy zawodowej powinniśmy rozważyć je przed Bogiem, a jeżeli zaistnieje potrzeba, prosić o odpowiednią radę osoby, które mogą oświecić nasze sumienie i pomóc urzeczywistnić podjęte decyzje na osobistą odpowiedzialność.

W ogólnym i szczegółowym rachunku sumienia nauczmy się być szczerymi wobec siebie samych, nazywając po imieniu swoje błędy, opieszałość i brak wielkoduszności, bez wybielania ich przez fałszywe, banalne usprawiedliwienia. Sumienie, które nie chce uznać swoich upadków, skazuje człowieka na uleganie jego kaprysom.