ULEGŁOŚĆ W KIEROWNICTWIE DUCHOWYM
3. Stałość, szczerość, uległość.
Wsparciem w tej radosnej walce ascetycznej powinno być dla nas kierownictwo duchowe, które nie może być sporadyczne lub pozbawione ciągłości, ale krok po kroku winno towarzyszyć naszym wzlotom i upadkom. Niezbędna jest tu wytrwałość, zwłaszcza gdy nawarstwiają się trudności spowodowane brakiem czasu, nadmiarem pracy, egzaminów… Bóg wynagradza ten wysiłek nowym światłem i nowymi łaskami. Kiedy indziej pojawiają się trudności natury wewnętrznej: lenistwo, pycha, zniechęcenie z powodu niepomyślnego biegu rzeczy, zawalenia się planów. Wówczas tym bardziej potrzebujemy owej rozmowy braterskiej lub spowiedzi, z których wyjdziemy z większą nadzieją i radością, z nowym zapałem do walki. Obraz maluje się kolejnymi pociągnięciami pędzla, a mocny sznur skręcony jest z wielu nitek; dzięki stałości w przystępowaniu do kierownictwa duchowego, tydzień po tygodniu dusza kształtuje się jak w kuźni; stopniowo, wśród upadków i zwycięstw Duch Święty wznosi gmach świętości.
Oprócz wytrwałości niezbędna jest szczerość. Zaczynajmy więc rozmowę od tego, co jest najważniejsze, co może czasami najtrudniej jest nam powiedzieć -jest to bardzo ważne, zarówno na początku, jak i później. Owoce naszej walki mogą się spóźniać, jeżeli na samym początku nie ukazaliśmy jasnego obrazu tego, co rzeczywiście się z nami dzieje, jakimi jesteśmy w rzeczywistości, jeżeli zatrzymujemy się na rzeczach powierzchownych, nie dochodząc do głębi. Szczerość bez udawania, bez przesady lub półprawd: w sprawach konkretnych, w szczegółach, a kiedy trzeba, przyznanie się do swoich upadków, błędów, do wad charakteru, nazwanie ich po imieniu bez fałszywego usprawiedliwiania lub maskowania, z określeniem okoliczności: dlaczego? jak? kiedy?…, okoliczności wyraźniej wskazujących na stan naszej duszy.
Innym warunkiem decydującym o owocności kierownictwa duchowego jest uległość. Przykład uległych stanowią trędowaci, którym po uzdrowieniu Jezus polecił pokazać się kapłanom. Apostołowie, kiedy Pan nakazał, by posadzili ludzi i zaczęli dawać jeść, chociaż mieli bardzo małe zapasy pożywienia. Uległy jest Piotr, kiedy zarzuca sieci pomimo pewności, że w tamtym miejscu nie ma ryb, a przy tym pora jest nieodpowiednia… Daje się prowadzić również święty Paweł; jego mocna osobowość, tylekroć dająca o sobie znać, zostaje teraz podporządkowana jego uległości. Najpierw jego towarzysze prowadzą go do Damaszku, potem Ananiasz przywraca mu wzrok i odtąd staje się pożyteczny w walce dla Pana. Bł. Faustyna Kowalska wyznaje, że Pan ,Jakże mi się pytać o wszystko spowiednika i często mówi mi tak: a Ja ci odpowiem przez usta jego, bądź spokojna. Jeszcze mi się nie zdarzyło, abym kiedy otrzymała sprzeczną odpowiedź z tym, co żądał Pan ode mnie i tym, co przedstawiłam kierownikowi. Nieraz zdarza się, że Jezus mi wpierw niektóre rzeczy poleca i nikt przecież o tym nie wie, a kiedy się zbliżyłam do kraiki – to samo mi polecił spowiednik.
Nie może być uległy człowiek uparty, niezdolny do przyjęcia poglądu innego aniżeli ten, który sam wyznaje lub który dyktuje mu jego doświadczenie. Niezdolny do uległości jest człowiek pyszny, ponieważ aby się czegoś nauczyć i pozwolić sobie pomóc, musimy być przekonani o swojej małości i licznych potrzebach w sprawach duchowych.
Zwróćmy się do Najświętszej Maryi Panny z prośbą o wytrwałość w kierownictwie duchowym, o szczerość w ukazywaniu całego serca i o uległość, jaką ma glina w ręku garncarz