„Taką miarą, jaka wy mierzycie, wam odmierzą”


Wszystkim nam dni jednakowo upływają. I wszystkich nas po tym życiu na ziemi czeka śmierć, a po śmierci –sąd. Ewangelia podkreśla, że Bóg zastosuje do nas tę miarę, jaką każdy z nas posługiwał się w swoim życiu w odniesieniu do innych ludzi. Jeśli więc będziemy innych sądzić, mierzyć ich jakąś miarą sprawiedliwości, w taki sam sposób i tą sama miarą będzie nas sadził Bóg. W Tm miejscu wszyscy powinnyśmy zadrzeć ze strachu. Przecież każdy z nas ma tyle tego. Zbyteczne słowa, niepiękne myśli, niewłaściwe czyny. Musimy nauczyć się przebaczać. Jeśli my odpuścimy przewinienia, także i Bóg nam odpuści i będziemy bezpieczni. On wszystkich kocha i wszystkich chce zbawić. Posłuchajmy Go. Nie sądźmy, aby On nas nie musiał sądzić, ponieważ nas miłuje. Ten nakaz jest bezwzględny. Odnosi się do wszystkich sytuacji, do wszystkich ludzi i do wszystkich ich czynów. Nie uwzględnia żadnego wyjątku. A jeśli ktoś dopuszcza się takich wyjątków, łamie Boże Prawa i czeka go nie miłosierdzie, ale sprawiedliwy sąd Boży. Dlatego jeszcze raz wsłuchajmy się w słowa Chrystusa: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni!”