JANA, APOSTOŁA I EWANGELISTY – UCZEŃ, KTÓREGO JEZUS MIŁOWAŁ

2. Osobliwe przejawy szczególnej miłości ze strony Pana. Polecenie opieki nad Najświętszą Maryję Pannę. Nasze nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny.


Sławimy świętego Jana, który w czasie Wieczerzy spoczywał na piersi Pana Jezusa. Błogosławiony Apostoł, któremu zostały objawione tajemnice nieba. Przez swoją Ewangelię rozszerzył po całym świecie słowa życia.

Wraz ze świętym Piotrem Jan otrzymał od Pana szczególne dowody przyjaźni i zaufania. Ewangelista mówi o sobie dyskretnie: uczeń, którego Jezus miłował. To wskazuje, że Jezus żywił do niego szczególne uczucie. W uroczystej chwili Ostatniej Wieczerzy, kiedy Jezus zapowiadał, iż jeden z Dwunastu ma go zdradzić, nie zawahał się zapytać Pana, z głową położoną na Jego piersi, kto jest tym zdrajcą. Najwyższym wyrazem zaufania Pana do umiłowanego ucznia było powierzenie jego opiece swojej największej miłości na ziemi: Matki Najświętszej. Jeżeli najważniejszą chwilą w życiu Jana byt moment, kiedy Jezus wezwał Go, by poszedł za Nim, porzucając wszystko, to na Kalwarii otrzymuje najdelikatniejsze i najbardziej wzruszające zadanie – opieki nad Matką Bożą: Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie!. Janowi, jak nikomu innemu, Najświętsza Maryja Panna mogła opowiedzieć wszystko, co chowała w swym sercu.

Dzisiaj, w jego uroczystość, patrzmy na ucznia, którego Jezus miłował ze świętą zazdrością z powodu ogromnego daru powierzonego mu przez Pana, a równocześnie dziękujemy mu za wszelkie starania, jakie roztoczył nad Maryj ą do końca Jej dni na ziemi.

My wszyscy, chrześcijanie, których reprezentuje osoba Jana, jesteśmy dziećmi Maryi. Od niego powinniśmy nauczyć się podchodzić do Niej z ufnością. Jan, umiłowany uczeń Jezusa bierze Maryję i wprowadza Ją do swego domu, do swego życia. Kierownicy duchowni widzieli w tych słowach, przekazanych nam przez świętą Ewangelię, zaproszenie skierowane do nas wszystkich, chrześcijan, abyśmy także wprowadzili Maryję do naszego życia. W pewnym sensie przypomnienie to jest zbyteczne, bowiem sama Maryja chce, abyśmy Ją wzywali, abyśmy z zaufaniem zbliżyli się do Niej, odwoływali się do Jej Macierzyństwa, prosząc Ją, aby się nam ukazała jako nasza Matka.

Możemy sobie wyobrazić olbrzymi wpływ, jaki Najświętsza Maryja Panna wywarła na duszę młodego Apostoła. Najlepsze pojęcie o tym wyrobimy sobie, gdy przypomnimy te okresy we własnym życiu – może obecny jest jednym z nich – kiedy sami uciekaliśmy się do opieki Matki Bożej i w szczególny sposób oddawaliśmy Jej cześć.