„Głupcy, Ślepcy, Obłudnicy…” 


Bardzo mocne słowa wypowiada Jezus w dzisiejszym fragmencie Pisma św. Zwróćmy uwagę na prawdę. Otóż żyjemy w kłamstwie. Nie chodzi tutaj o tak typowo pojmowane kłamstwo, kiedy świadomie mówimy nieprawdę. Chodzi o ciągłe stawanie w prawdzie przed sobą i Bogiem. Chodzi o czujność w naszym życiu. Otrzymaliśmy, bowiem od Boga pewien dar, którym rzadko się posługujemy. Jest nim wrażliwość sumienia, jest głos wewnętrzny Boga, który podpowiada nam, co jest dobrem, a co złem. Przez całe życie niestety uczyliśmy się nie słuchać tego głosu, nie ufać mu. Zostaliśmy tak wychowani, że liczy się rozum oraz realizacja własnych dążeń i pragnień. Został wyniesiony człowiek i uznano go za najważniejszego. Zmieniono hierarchię wartości. Mamy to niestety zakodowane w swoich psychikach. Bombardowani jesteśmy tym nieustannie. Dlatego też trudno nam jest zmienić sposób myślenia, odbierania świata, życia w nim, realizowania się. Bóg dał nam siebie samego. Bóg uczynił każdego swoim mieszkaniem. Z głębi tego mieszkania mówi do ciebie. On wskazuje tobie na dobro i zło szeroko pojęte. Tak, więc, mówi ci w trakcie postępowania, czy dokonujesz dobrych wyborów. On podpowiada ci, co powinieneś powiedzieć lub zrobić. On również mówi, kiedy powinieneś milczeć. Ten głos Boga w tobie pobudza twoje serce do niepokoju, gdy nie postępujesz w zgodnie z nim. Niestety nauczyłeś się nie słuchać tego głosu, spychasz ten niepokój gdzieś w głąb. Dlatego twoje wybory są często tylko twoimi. Przejawia się w nich twoja pycha, twoja próżność, twoje pragnienia, twój egoizm, twoja miłość własna. Twoje słabości wychodzą właśnie poprzez twoje wybory. Nie kierujesz się rzeczywistym dobrem, tylko twoim wyobrażeniem tego, co jest dobre. A ponieważ twoje wyobrażenia też są skażone, więc mijasz się z wolą Boga wobec ciebie, bowiem On chce tylko Dobra dla ciebie. Dobra, którym On sam jest, którym obdarza, które jest prawdą.