BOGATY MŁODZIENIEC

2. Odpowiedź na osobiste powalanie.


„Smutek tego młodzieńca – tłumaczy papież Jan Paweł II – każe nam się zastanowić. Może uważamy, że posiadanie wielu rzeczy, wielu dóbr tego świata, zapewniłoby nam szczęście. Natomiast w przypadku młodzieńca z Ewangelii widzimy, że wielkie bogactwo stało się przeszkodą do przyjęcia wezwania Jezusa, by poszedł za Nim: nie był gotowy do powiedzenia tak ani Jezusowi, ani samemu sobie, do powiedzenia tak miłości, do powiedzenia nie ucieczce! Prawdziwa miłość jest wymagająca (…). Sam bowiem Jezus – sam nasz Jezus – powiedział: Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuje. Miłość wymaga wysiłku i osobistego zaangażowania w pełnienie woli Bożej. Oznacza ofiarę i dyscyplinę, ale oznacza także radość i ludzkie spełnienie (…). Z pomocą Chrystusa i dzięki modlitwie możecie odpowiedzieć na Jego wezwanie (…). Otwórzcie swoje serca na Chrystusa z Ewangelii, na Jego miłość, na Jego prawdę, na Jego radość. Nie odchodźcie zasmuceni!

Wezwanie Pana do wiernego pójścia za Nim wymaga postawy ciągłej odpowiedzi, gdyż On przy swoich różnych wezwaniach domaga się uległej i wielkodusznej odpowiedzi przez całe życie. Dlatego powinniśmy często stawać przed Panem – w cztery oczy z Nim samym, bez anonimowości -i pytać Go, jak ów młodzieniec: Czego mi jeszcze brakuje? Jakie są wymogi mojego powołania chrześcijańskiego dzisiaj, w tych okolicznościach? Jaką drogą mam iść? Bądźmy szczerzy: ten, kto prawdziwie pragnie się dowiedzieć, pozna z całą jasnością drogi Boże. „W ten sposób chrześcijanin odkrywa w swoim codziennym życiu, w jaki sposób jego powołanie winno okrywać się gęstą tkaniną codziennych zachęt i podpowiedzi Bożych (…), pewnych znaczących momentów, konkretnych «wezwań», aby z miłości do swego Pana mógł on pełnić małe lub wielkie zadania w świecie. Właśnie podczas tej rozmowy z Panem człowiek może usłyszeć głos Boży, który domaga się od niego decyzji ostatecznych, radykalnych (…). Słowo Boże może przychodzić wśród nawałnicy lub lekkiego wiatru.

Lecz aby iść za nim, musimy być wolni od wszelkich więzów: liczy się jedynie Chrystus. Wszystko pozostałe tylko w Nim i dla Niego.