„Gdy Jezus ją zobaczył..” 


W Ewangelii bardzo często czytamy o ludziach, którzy szukają i wołają Jezusa o pomoc. A tu Jezus sam wypatrzył kobietę, która była przygnieciona chorobą i swoim cierpieniem. On przychodzi, aby uwolnić człowieka z tego, co go zniewala, co jest bolączką, co mu przeszkadza normalnie żyć. Chrystus niesie wolność! Po spotkaniu z Jezusem nic już nie jest takie samo, życie nabiera barw, wydaje się ciekawsze, przede wszystkim pojawia się nadzieja. Trudności, które wcześniej wydawały się nie do przejścia nagle zaczynają nabierać znaczenia, mało tego wiele osób zaczyna świadomie przyjmować cierpienie bo widzi, że w taki sposób może zjednoczyć się z Chrystusem cierpiącym na krzyżu. Gdy nasze osobiste krzyże dnia codziennego przyjmiemy jako łaskę, wtedy odczujemy wielką radość ze służby Bogu. Jeśli przestaniemy koncentrować się na nas samych będziemy mogli, tak jak Jezus, dostrzec człowieka, który również znajduje się w potrzebie.