MODLITWA OSOBISTA

2. Modlitwa osobista: ufna rozmowa z Bogiem.


A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się tymi słowami: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!

Kiedy cierpienie duchowe jest tak nasilone, że przyprawia Go niemal o agonię, Pan zwraca się do Ojca z modlitwą pełną ufności. Nazywa Go Abba, Ojcze, i kieruje do Niego pełne zażyłości słowa. Tą drogą powinniśmy kroczyć i my. W naszym życiu będą występowały chwile pokoju duchowego oraz chwile bardzo nasilonej walki, może chwile ciemności i głębokiego bólu, z pokusami zniechęcenia… Obraz Jezusa w Ogrodzie Oliwnym wskazuje nam, jak powinniśmy zawsze postępować; prowadzać wytrwałą i ufną modlitwy. Aby posuwać się naprzód na drodze do świętości, szczególnie wtedy, gdy odczuwamy ciężar naszej słabości, winniśmy się skupić na modlitwie, na zażyłej rozmowie z Panem.

Modlitwa publiczna (lub wspólna), w której uczestniczą wszyscy wierni, jest święta i konieczna, gdyż Bóg chce widzieć swoje dzieci również razem na modlitwie; nigdy jednak nie może zastępować przykazania Pana: Wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego. Liturgia jest modlitwą publiczną, „jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie jest źródłem, z którego wypływa cala jego moc (…). Lecz życie duchowe nie ogranicza się do udziału w samej tylko liturgii. Chrześcijanin bowiem, choć powołany jest do modlitwy wspólnej, powinien wejść także do swego mieszkania i w ukryciu modlić się do Ojca, a nawet, jak uczy Apostoł, modlić się nieustannie (l Tes 5, 17).

Modlitwa prowadzona wspólnie z innymi chrześcijanami powinna być również modlitwą osobistą, dzieje się tak, gdy wypowiada się słowa z odpowiednimi przerwami, a umysł zwraca na nie całą swoją uwagę.

W modlitwie osobistej rozmawia się z Bogiem jak z przyjacielem, wiedząc, że jest On obecny, zawsze uważnie słucha, i odpowiada. W tej zażyłej rozmowie, jak ta obecna, otwieramy nasze dusze przed Panem, by Go wielbić, dziękować Mu, prosić Go o pomoc, zagłębiać się – jak Apostołowie w nauczanie Boże. „Piszesz do mnie: «Modlić sie, to rozmawiać z Bogiem. Ale o czym?» – O czym? O Nim samym, o tobie: o twoich radościach i smutkach, sukcesach i niepowodzeniach, o szlachetnych ambicjach i codziennych kłopotach… o słabościach! Dziękczynienia i prośby, Miłość i zadośćuczynienie.

Słowem: poznać Go i poznać siebie. Zaprzyjaźnić się.

Modlitwa nigdy nie może być anonimowa, bezosobowa, zagubiona, ponieważ Bóg, który odkupił każdego człowieka, pragnie prowadzić rozmowę z każdym, a na końcu życia zbawienie lub potępienie będą zależały od osobistej odpowiedzi każdego z nas na łaskę. Powinna to być rozmowa konkretnej osoby – która posiada ideały, określony zawód, własne przyjaźnie i szczególne łaski od Boga – z jej Ojcem Bogiem.