PODATEK NA ŚWIĄTYNIĘ

3. Być tam, gdzie rozstrzyga się życie społeczeństwa.


Kościół zawsze zachęcał chrześcijan, „obywateli obydwu społeczności, aby przykładali się do wiernego wypełniania swych obowiązków ziemskich, kierując się duchem Ewangelii”. Inni ludzie winni widzieć w nas owo światło Chrystusa odzwierciedlające się w uczciwej pracy, wiernym wypełnianiu obowiązków sprawiedliwości wobec przedsiębiorstwa, współpracowników i społeczeństwa przez płacenie sprawiedliwych podatków. Powinno być widoczne i u studenta – poprzez sumienne uczenie się przyszłego zawodu, u profesora – przygotowującego codziennie swoje lekcje, doskonalącego rok po roku swoje wykłady, nie popadającego w rutynę i w przeciętność, a także i u matki w rodzinie – troszczącej się o dom, o dzieci, o męża, płacącej godziwie osobie, która jej pomaga w sprawach domowych…

Nie mogą być dobrymi chrześcijanami ludzie, którzy nie są dobrymi obywatelami. Mylą się ci, którzy „wiedząc, że nie mamy tu trwałego państwa, lecz że poszukujemy przyszłego (por. Hbr 3,14), mniemają, że mogą wobec tego zaniedbywać swoje obowiązki ziemskie^ nie bacząc na to, że na mocy samej wiary bardziej są zobowiązani wy pełniąc je według powołania, jakie każdemu jest dane.

Chrześcijanin nie może poprzestać na wypełnianiu swoich obowiązków rodzinnych i religijnych. Winien być obecny, zależnie od możliwości, tam, gdzie rozstrzyga się życie dzielnicy, wioski lub miasta – jego życie posiada wymiar społeczny, a nawet polityczny, który rodzi się z wiary i wiąże się z praktykowaniem cnót, z istotą życia chrześcijańskiego. Z tego punktu widzenia nabiera całej swej szlachetności i godności społeczny i polityczny wymiar miłości. Chodzi o konkretną miłość do ludzi, która polega na trosce o wspólne dobro społeczeństwa. Jako chrześcijanie, którzy mają uświęcać się f wywiecie, powinniśmy mieć zawsze na uwadze szlachetność i godność moralną zaangażowania społecznego i politycznego i wielkie możliwości, które ono stwarza dla wzrostu w wierze, w miłości, w nadziei i w męstwie, w oderwaniu się od rzeczy i w wielkoduszności. A kiedy zaangażowanie społeczne i polityczne podejmuje się w prawdziwym duchu chrześcijańskim, zamienia się ono w surową szkołę doskonałości i w wymagającą praktykę cnót.

Jeżeli jesteśmy chrześcijanami, którzy przykładnie wypełniają wszystkie swoje obowiązki, możemy wielu ludziom wskazywać drogę prowadzącą do Chrystusa. W naszych czasach „na dawnych ziemiach chrześcijańskich pojawiła się nowa i nieukształtowana masa, gdy tymczasem świat w całej swej rozciągłości jest polem działalności apostolskiej, która winna objąć wszystkich ludzi, w którą winni być zaangażowani wszyscy chrześcijanie. Dzisiaj Kościół i każde z jego dzieci na nowo znajdują się w stanie misji, a od zaczynu wymaga się, aby wykorzystał całą swoją odnowieńczą moc. To jest możliwe, kiedy jesteśmy pełnoprawnymi obywatelami, którzy wypełniają swoje obowiązki, korzystają ze swoich praw i nie ukrywają się przed zobowiązaniami i wymaganiami życia publicznego.