Poniedziałek 1 września
„Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.”
Pan Jezus wrócił do swojego ojczystego miasta – do Nazaretu, którego darzył szczególnym sentymentem, ludzi z tego miasta znał, pewnie był z nimi w jakimś stopniu zżyty, dlatego jeszcze bardziej zależało Mu na ich szczęściu. Jakże ciężko musiało być Jezusowi widząc odrzucenie i niezrozumienie Jego posłannictwa. Znał ich od małego, ale oni też Go znali i jak widać było to właśnie przeszkodą. Wychowywał się na ich oczach albo razem z nimi i tym bardziej zależało Mu na ich nawróceniu, ale nie chcieli się otworzyć na Jego nowe słowo. Dla niektórych z nas, Pan Jezus może być taką „znaną” osobą, od dzieciństwa, od paru lat i może nam się wydawać, że jak raz opowiedzieliśmy się po Jego stronie, to już wystarczy, ale Pan chce byśmy się na nowo nawracali, z naszych grzechów, przyzwyczajeń, nieprawdziwych wizerunków Pana Boga. Chce nas mieć co chwile nowych, by nasza wiara była żywa i skierowana na Stwórcę. Nie dajmy się zwieść, błędną myślą, że Pana Boga już znamy, nie zamykajmy się na Jego nowe słowo, które ma dla nas każdego dnia. Przepraszam Jezu, że tak często traktowałem Cię jak ludzie mieszkający z Tobą w Nazarecie i proszę daj mi pragnienie i możliwość, poznawania Cię ciągle na nowo.