Poniedziałek 11 kwietnia 

 

„Maria zaś wzięła funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi stopy, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku.”

 

Dlaczego miłość jest tak niezwykła? Dlaczego tak wiele uwagi się jej poświęca? Nie chodzi nawet o miłość romantyczną, ale miłość bliźniego. Jeżeli będziesz kierować się w życiu miłowaniem innych, będziesz czynić niezwykłe rzeczy, ponieważ motywacja, która powstaje z miłości właśnie to sprawia. Maria, siostra Łazarza wcale nie powinna przebywać wśród mężczyzn na uczcie, jedynie powinna służyć, jak Marta. Maria tak miłowała Pana Jezusa, że posunęła się do tak wręcz dramatycznego czynu- namaściła Jego stopy olejkiem nardowym. Tak miłowała Chrystusa, że nie zważając na to, czy wypada, czy nie i co inni powiedzą „wylała swoją miłość”. Dom, w którym przebywali, zaczął pachnieć olejkiem. Czy wiesz, że tam gdzie jest miłość, to ją czuć? Gdzie jest jedynie obowiązek, również jest to odczuwalne. Miłość jest tak, piękna i mimo, że okazujesz ją Panu Bogu, to ona unosi się dalej, nie ma granic. Jeśli kochasz prawdziwie, nie będzie ograniczeń, więc zastanów się, Droga Siostro, z jakiego powodu robisz kaszkę dla dziecka. Musisz, żeby nie płakało, bo głowa Ci pęka, czy z miłości do niego? Wiele można podać przykładów, ale każdy ma swój, z własnego życia. Śpiesz się z miłością i ją miej za motywację w każdym działaniu. Możliwe, że będzie to mało poważne, ale napiszę tę myśl (Maria również zachowała się niepoważnie): Jeśli robisz komuś kanapkę, użyj więcej miłości, niż masła.