Poniedziałek 11 lipca
„…kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy.”
Jakie masz podejście do życia wiecznego? Czy idziesz za Bogiem po to, aby doświadczyć życia wiecznego, czy aby mieć ulgę w życiu doczesnym? Paradoksalnie, gdy idąc za Jezusem skupiamy się na życiu wiecznym wtedy przemienia się nasze ziemskie życie. I na odwrót: gdy idąc za Jezusem skupiamy się wyłącznie na wymiarze ziemskim, prosząc Go jedynie o poratowanie nas tu na ziemi, wtedy umyka nam życie wieczne. Pamiętajmy, że życie wieczne już w nas od chwili chrztu. Nasze troski mają być skupione na tym, aby zachować naukę Jezusa. Aby nasze codzienne życie i wybory były chrześcijańskie. Aby Jezus był fundamentem naszego życia. Mamy troszczyć się o to, aby iść za Jezusem. Wtedy On zajmie się resztą, nawet najtrudniejszymi, ziemskimi sprawami.