Poniedziałek 11 maja
„To wam powiedziałem, abyście się nie załamywali w wierze.”
Jak często, gdy świadczyłeś o prawdzie zbierałeś potem tego gorzkie konsekwencje? Załamywałeś się, bo nie było widać żadnych dobrych owoców, a wręcz przeciwnie, samą porażkę. Przyznaj sam dlaczego tak na prawdę mówisz o Jezusie? Dla bliźniego, może żeby zaistnieć przed nim, pochwalić się, czy robisz to z miłości do Jezusa? A jeśli nie mówisz, to dlaczego? Przez bliźniego, boisz się że stracisz w jego oczach, czy nie odkryłeś jeszcze Bożej miłości? Tak czy owak, mówi to o pysze, bo w obu przypadkach mogę działać z wyłączną myślą o sobie. Jeśli będę głosił ze względu na miłość do Jezusa i dla Jego chwały, to nie straszne mi będą przeszkody natury ludzkiej ani żadnej innej. Wówczas do zachowania pewności i rozwiania wszelkich wątpliwości, pocieszenie i proroctwo Jezusa w zupełności wystarczy. Panie proszę Cię, bym słuchał dobrze Twego głosu i aby tylko ono było dla mnie podporą w trudnych sytuacjach. Bym nie zachłystywał się pochlebnymi słowami na temat mojego głoszenia, ani nie gnębił, przykrymi opiniami, ale zawsze miał przed oczami Ciebie i miłość do bliźniego.