Poniedziałek 11 Wrzesień
<< Uzdrowienie w szabat >.
Eucharystia jest dla nas źródłem umocnienia i pociechy. To sam Pan Jezus jest naszym pocieszeniem. W Nim odkrywamy na nowo naszą tożsamość i posłannictwo. Doświadczamy boga żywego , który ciągle wyzwala nas z niewoli grzechu . Oswobodzeni pragniemy rozważać Jego tajemnicę. Dzisiejszy fragment ewangelii rozgrywa się w synagodze, gdzie Jezus głosząc słowo spotyka człowieka z uschłą ręką. Co robi Pan ? On przy uczonych w Piśmie i faryzeuszach dokonuje cudu uzdrowienia tego człowieka właśnie w szabat. Wydaje się to naturalnym odruchem ludzkim , aby pomóc. I tu widzimy jak ważny jest w życiu odruch serca, bo bez niego nic by się nie zadziało. Jezus ucząc nas ciągle powtarzał, że wiara bez uczynków jest martwa. Uczy nas że każde Jego słowo które głosi ma realne przełożenie na rzeczywistość i ludzi. Słowa od uczynków nie mogą być oddzielone, bo jeśli tak się dzieje to stają się one zwykłą teorią . Musimy umieć wyrażać to czym żyjemy , bo inaczej nasze ,życie będzie mechanicznym wykonywaniem codziennych czynności . Staniemy się wtedy zwykłymi robotami „bez serca”wykonującymi przypisane nam obowiązki. Dlatego postawmy sobie pytanie . Czy szabat nie pozwala na bycie człowiekiem wobec drugiego będącego w potrzebie . Jezus uczy nas miłosierdzia. Mówi do nas , że nigdy nie jesteśmy tak biedni, aby nie stać nas było na udzielenie pomocy bliźniemu . Więc zapytajmy się w swoim sercu „czy szabat jest dla człowieka , czy człowiek dla szabatu „.