Poniedziałek 12 sierpnia
„(…) idź nad jezioro i zarzuć wędkę. Weź pierwszą złowioną rybę, a gdy otworzysz jej pyszczek, znajdziesz statera.”
Kiedy znajdujemy się w sytuacji po ludzku beznadziejnej, w której nie dostrzegamy dobrego rozwiązania, to wcale nie znaczy, że tak w rzeczywistości jest. Dlaczego? Bo mamy Boga, któremu na nas zależy, który pragnie dla każdego tego, co najlepsze, który już ma dobry plan na życie każdego z nas. Kto by pomyślał, aby szukać pieniędzy w pyszczku ryby? Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie Jezus ma rozwiązanie dla naszej sytuacji. Ale pewne jest to, że jeśli Mu zaufamy, nie zostawi nas bez pomocy. Warto zwrócić uwagę na słowa „idź nad jezioro i zarzuć wędkę” – to jest ten krok, który należy do nas. Być może potrzebujemy pracy, ale dostajemy ofertę inną, niż byśmy chcieli. Może wyniki badań, albo rozmowa z konfliktową dla nas osobą okazały się inne, niż nasze wyobrażenia i już nie mamy pomysłu, co robić. Otwórzmy serce i nasłuchujmy, co mówi do nas Bóg, kogo i z czym do nas posyła. Podejmijmy działanie, na tyle, na ile możemy. Resztą zajmie się Bóg. Panie, wypełnij nasze serca niezachwianym zaufaniem Tobie.