Poniedziałek 12 stycznia

„Jezus rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi. I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.”

 

Dwaj prości rybacy. To właśnie oni tak po prostu zaufali. Nie zadawali zbędnych pytań, nie zastanawiali się, co będzie, nie prosili o dokładne wyjaśnienia.  Zwyczajnie poszli za Jezusem. Wystarczyło tylko jedno Jego zdanie: „Pójdźcie za Mną…”. Nic więcej. Skoro Jezus mówi: „Idź!”, to znaczy, że mam iść. A wszelkie zmartwienia, obawy, lęki – należy odłożyć na bok. Jednak my niejednokrotnie utrudniamy sobie te proste polecenia. Gdy Pan coś do nas kieruje, to szukamy wyjaśnień, pytamy: Dlaczego? W jakim celu? A co będzie, jeśli…? Tymczasem dla tych dwóch rybaków jest całkowicie oczywiste, że skoro Jezus mówi, że tak ma być, to znaczy, że jest to najsłuszniejsza droga. Koniec. Nic więcej im nie potrzeba. Bezgranicznie zaufali Panu. Potrafisz tak podążyć za Nim? Bez zadawania pytań, zamartwiania się, czy to słuszne? Panie, tak często nie potrafię Ci zaufać. Trudno jest czasami pokonać własne obawy, własne myśli i przekonania. Jednak Ty możesz to we mnie zmienić. Oddaję Ci dziś tą resztkę moich obaw i niepewności, które powstrzymują mnie przed całkowitym zawierzeniu Tobie. Pragnę podążać za Tobą, z ufnością, niczym dziecko podążające za swym silnym ojcem.