Poniedziałek 16 listopada

 

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!”

 

Niewidomy pod Jerychem był bezradny i bezbronny, zdany na łaskę przechodzących ludzi, ale nie stracił nadziei. Gdy usłyszał przechodzącego Jezusa, zaczął uparcie, coraz bardziej natarczywie i głośno Go wołać, mimo że inni mu zabraniali. Wielu ludzi doświadcza w swoim życiu różnych ciemności: długotrwałe choroby, śmierć bliskich, cierpienia duchowe i fizyczne, nałogi, trudne relacje z ludźmi. Może Ty właśnie je przeżywasz? Jesteś tak uwikłany w grzech i zło wokół Ciebie, że błądzisz po omacku jak ślepiec i nie widzisz wyjścia? Nie bój się głośno i wytrwale wołać do Jezusa o pomoc, nawet gdyby wszyscy z Ciebie zrezygnowali, nie widząc szans na ratunek. Dziś Jezus przechodzi obok Ciebie i przystaje na Twoje wołanie. Twój los nie jest Mu obojętny. Pyta: „Co chcesz, abym Ci uczynił?” On zna Twoje wnętrze, choroby, grzechy i ciemności duszy, ale również Twoje pragnienia, marzenia i może Cię uzdrowić. Szuka jednak w Twoim sercu wiary. Jezu, staję dziś przed Tobą bezradny jak żebrak, ślepiec potrzebujący przejrzenia. Tylko Ty możesz zaradzić moim problemom. Spraw, bym przejrzał i ujrzał Ciebie. Bym potrafił zobaczyć swoje sprawy i problemy, całe moje życie Twoimi oczami. Uzdrów mnie, bym mógł wytrwale iść za Tobą, wielbiąc Ciebie, jak ów niewidomy, bo tylko Ty jesteś moją Drogą i Prawdą i Życiem.