Poniedziałek 18 lipca

„Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi.”

Istotą wiary i nawrócenia chrześcijanina jest nie tylko wiara w to, że Jezus faktycznie umarł na krzyżu, ale że zmartwychwstał, darując każde zło i dając każdemu nowe życie. To jest centrum wiary, czyli spotkania człowieka z żywym Bogiem, który każdemu doświadczeniu, często bolesnym przeżyciom, nadaje moc zbawczą. Najmocniej jednak człowiek potrzebuje ratunku z niewoli grzechu, czyli sytuacji, w której na wszelki sposób sam sobie chcę załatwić życie, ale pod tym chorobliwym dążeniem kryje się lęk i niepewność własnej tożsamości. Jezus przyszedł na ziemię, aby każdy poznał miłość Boga Ojca do każdego z nas. A ta miłość wyraża się w konkretnych znakach troski o człowieka. Czy jednak moje serce przyjmuje tę miłość z wiarą, że jestem dzieckiem Boga i nic złego nie może oderwać mnie od tej miłości? A może wciąż krążą w moim sercu złe myśli, że jestem do niczego i Bóg tym bardziej ma „ważniejsze” sprawy niż to, co dzieje się w moim życiu, w moim domu i w pracy? Nic bardziej mylnego! Bóg wynajduje tysiące sposobów, aby uczynić Cię szczęśliwym. Warunek pozostaje wciąż ten sam: czy dziś wierzę Bogu, że nawet z wielkiej ryby, w której jestem, On wyprowadza mnie i daje pokój serca? Warto prosić Pana o umocnienie w sobie łaski wiary, aby nie zmarnować tak wielkich darów od Boga, i codziennie żyć w postawie dziecięcego zaufania i wdzięczności w każdych okolicznościach życia. Panie, strzeż nas przed przewrotnością serca, przed niedowierzaniem Twojej dobroci adresowanej do każdego z nas! Bądź uwielbiony i wywyższony!