Poniedziałek 19 listopada

„A gdy się zbliżył, zapytał go: „Co chcesz, abym ci uczynił?” Odpowiedział: „Panie, żebym przejrzał”. Jezus mu odrzekł: „Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła”.

Wymowna jest prośba niewidomego z Jerycha, która ogniskuje się wokół widzenia – przejrzenia we własnym życiu. Zapowiedź tego cudu można śmiało dostrzec w kantyku Zachariasza, który ogłasza: „Przez nią nawiedzi nas Słońce Wschodzące z wysoka, by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki skierować na drogę pokoju. ( 1 Łk 1, 78-79). To słowo spełnia się w życiu każdego kto woła na wzór niewidomego: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Panie, spraw abym przejrzał. Na co dzień widzimy wiele rzeczy, obserwujemy świat wokół nas, ludzi pędzących jak w kołowrotku, a wiele informacji przechodzi przez nas umysł i serce zostawiając pustkę, lęk, niepewność jutra. Tak wiele zdaje się zasłaniać nam Jezusa, Jego miłość bezgraniczną do nas, a w dodatku Zły podsuwa różne myśli, które mogą zaciemniać w nas światło wiary. To jego strategia, aby nas zająć wieloma rzeczami, byśmy stopniowo odstępowali od tej jednej, jedynej Miłości. Tam, gdzie brakuje żywej wiary i doświadczenia bycia kochanym i kochania, tam szybko zapanuje ciemność. Z tej ciemności wyprowadza nas sam Jezus, abyśmy pomimo różnych trudów żyli z darem pokoju serca, we właściwym i dobrym widzeniu świata, Boga, bliźnich i samych siebie. Czy w momentach niepewności, burzy emocjonalnej wołam z głębi serca do Jezusa, aby ulitował się nade mną? Jak wierzę Jezusowi w codziennych sprawach, w domu, w pracy, w czasie podróży, przebywając ze znajomymi? Czy mam odwagę powiedzieć innym, co Jezus uczynił dla mnie? Jezus dziś przechodzi przez twój dom, twoje serce. On jest blisko ciebie, więc nie zagłuszaj w sobie tego głosu niewidomego. Jezus dziś uzdrawia twój wzrok życia! Duchu Święty, uzdolnij mnie do wyczucia znaków obecności Jezusa w moim życiu!