Poniedziałek 20 czerwca
„Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.”
Kim ja jestem, że mogę oceniać bliźniego? Skąd to przekonanie, że mój sąd jest zasadny i słuszny? Kto mi dał prawo? Ledwo sam siebie mogę upilnować, a co dopiero innych. Przecież to, co robimy – nieustanne osądzanie się nawzajem, ocenianie, hejtowanie – to wyrządzanie innym krzywdy, za którym kryją się łzy i frustracje. A co by się stało, gdybym uwolnił się od osadów, obowiązku nieustannego dokonywania ocen, podsumowań? Co zatem stoi na przeszkodzie, by się od tego uwolnić? Czy potrafimy inaczej? Wpadliśmy w takie koleiny i nie sposób się z nich wydostać. Jezus zachęca w dzisiejszej Ewangelii, aby miłosiernie traktować bliźniego – nie osądzać, nie potępiać, traktować z miłością.