Poniedziałek 21 października

„(…) Tak się dzieje z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga.”

Tak często nadzieję pokładamy w sobie i w naszych ulotnych siłach. Pycha zasłania ludzkie oczy i zamazuje rzeczywistość. „Jeśli sam o siebie nie zadbam, to niczego nie będę miał i niczego nie osiągnę”- tak wygląda bieda, pozwolenie samemu sobie na życie w samotności, bez Pana Boga, który martwi się nawet o maleńkie wróble. Sami ograniczamy się od pomocy, bo jesteśmy przekonani, że na nikogo nie można liczyć. Natomiast jest Bóg Ojciec, który pragnie wziąć w objęcia swoje od zawsze ukochane dziecko i zapewnić, że nie jest samo, nieustannie troszczy się o nie. Posiadanie wielu dóbr materialnych to nic złego, ale ciągłe zabieganie o pieniądze przesłania nam prawdziwy Skarb, którym jest Żywa Miłość. Zdarza się też, że ludzie mniej zamożni są tak zapatrzeni w swoją biedę materialną, że nie widzą Pana Boga. Zaufajmy Mu, bez względu na to, czy mamy „pełne spichlerze”, czy nie mamy na kromkę chleba. Pan Jezus umarł za nas po to, żeby wypełnić każdy głód i zajmie się również całym naszym życiem. Pozwólmy Mu na to.