Poniedziałek 22 grudnia

„Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy(…)”

Czy rozradowałeś się kiedyś w Panu? Uwielbiłeś Go kiedyś za jakąkolwiek rzecz, którą Ci uczynił? Ta radość nie jest zarezerwowana tylko dla Maryi. Wielbiła Pana całą swoją duszą, ale myślisz, że robiła to bo było Jej łatwo i nie miała problemów? Tylko z naszej strony tak to wygląda, bo mamy do tej sytuacji dystans. Maryja właśnie dotarła do Elżbiety, nie wiedziała co ją czeka po powrocie, co będzie dalej, co z Józefem, co ze swoim życiem. Ale jedno co robiła, aby nie tylko się nie załamać, ale też jak dzisiaj słyszymy, żyć w radości, to ufała Panu. I to wystarczyło! Maryja pokazuję nam dzisiaj, jak bezsensowne jest zamartwianie się o rzeczy i problemy, nawet tak duże jak własne życie, jeśli powierza się wszystko Panu. Chcesz tego? Pragniesz nie martwić się o przyszłość i mieć ją zapewnioną? Maryja zna na to sposób. Uniż się, przyjmuj wszystko co daje Ci Pan – to co przyjemne i to co nie przyjemne, a będziesz potrafił radować się w Panu. Maryjo dziękuję Ci za Twoją  wiarę. Proszę ucz mnie wiary, wypraszaj jej łaskę dla mnie i dla mojej rodziny u Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, na każdy dzień i na każdy czas próby.