Poniedziałek 22 lipca

„Maria stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu (…) Rzekł do niej Jezus: „Nie zatrzymuj Mnie; jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca.”

Przykład Marii z dzisiejszej Ewangelii, delikatnej i bezbronnej kobiety, która wchodzi do grobu pokazuje, że człowiek, który kocha, jest w stanie przekroczyć granice własnego lęku i ograniczeń. Strata bliskiej nam osoby, utrata możliwości realizacji naszego planu na życie, czy każda inna „niezależna od nas rezygnacja” sprawia, że musimy przyjąć trudną, pokorną postawę wobec Boga. Nie tylko „musimy”, ale też jest to najlepsze dla nas wyjście. Jezus powiedział Marii: „Nie zatrzymuj Mnie; jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca.” Płynąca z tego dla nas nauka jest taka, że nasz bunt, niezgadzanie się z tym, przez co przechodzimy, czy z czego musimy zrezygnować, nie pozwala na wypełnienie się Bożego planu względem nas. To bardzo trudne, wymaga wiele przepracowywania swojego spojrzenia na sytuację, zaufania Bogu, ale jedynie tą drogą można wyjść z otchłani rozpaczy, poczucia straty, czy pustki. Jedynie Bóg może powypełniać luki, jakie odczuwamy w naszym życiu. Boże, daj nam łaskę pokory i zaufania Tobie mimo wszystko. Dodawaj nam sił, byśmy potrafili iść dalej, w Twoje imię, choćby jedna po drugiej wyrastały przed nami przeciwności. Bądź uwielbiony Panie w Twojej wiernej miłości i naucz nas być wiernymi Tobie.