Poniedziałek 26 stycznia

„Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki.”

 

Nikt nie mówił, że życie z Panem Jezusem będzie łatwe. A jeśli tak mówił – to kłamał. Bo Pan nie obiecywał, że droga, którą ci wyznaczył jest prosta. Posyła cię jak owce między wilki. Ale nie martw się, taka owieczka nie idzie sama. Podąża razem z nią jej Pasterz. I gdy wilki atakują, to on ją broni. Nie ucieka, ratując siebie, ale ryzykuje własne życie, aby ocalić swoją owieczkę. Tak samo jest z tobą. Gdziekolwiek nie pójdziesz, będzie ci towarzyszył twój Obrońca. Pod warunkiem, że nie odłączysz się od Niego i nie zaczniesz chodzić własnymi ścieżkami. Bo wówczas zostaniesz sam, zdany tylko na siebie. Ale nawet wtedy, twój Pasterz wyruszy zdradliwymi ścieżkami, w ślad za tobą, aby cię ocalić. Pod warunkiem, że zdąży cię odnaleźć… Panie, dziękuję Ci, że posyłając mnie, nigdy nie zostawiasz mnie samego. Dziękuję, że ilekroć grozi mi niebezpieczeństwo, Ty jesteś gotów umrzeć za mnie i mnie wybawić.