Poniedziałek 29 lipca

 

„Marta rzekła do Jezusa: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga”. (…) „Tak, Panie! Ja wciąż wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat”.

 

Święta Marta patronuje tym osobom, które po ludzku straciły wszelkie zabezpieczenia dotyczące przyszłości po przeżyciu pewnej straty. Śmierć brata była takim najtrudniejszym wyzwaniem dla całej rodziny, ale i w takim trudnym czasie Marta zaufała do końca Przyjacielowi – Jezusowi, któremu wyznała swoją wiarę. Taka sytuacja może być pomocą dla kogoś z nas, kto przeżywa trudną sytuację w swoim życiu, kiedy świat woła, że Bóg zawiódł, że nie wysłuchał modlitw, że Bóg jest słaby itd. W spotkaniu Marty z Jezusem widać wiarę aktywną, która wychodzi ze swojego domu na spotkanie. Ile takich wyjść potrzebujemy, by zobaczyć tą samą trudną sytuację w rozmowie z Jezusem? Następnie słyszymy wypowiedziany żal Marty po bracie. Czy mam taką postawę, że mówię Jezusowi, a nawet bliskim o tym, co mnie trapi, niepokoi, frustruje zasmuca? A kiedy już wyjawię swój żal, czy pod tą strefą emocjonalną mam taką wiarę, która wszystko składa w ręce Jezusa, bo już doświadczam Jego niezwykłej więzi z Ojcem? Tak, wiara jest darem, który rozwija się w nas przez całe życie, dlatego potrzebuje nieraz takich wydarzeń, które unaocznią to, co dzieje się w nas w kontakcie z Bogiem w takcie czasu spokojnego. Marta miała wcześniej spotkania z Jezusem, była również zasłuchana w to, co mówił, dlatego jej wiara sprawdziła się w momencie krytycznym. Może dziś warto powtarzać w ciągu dnia to wyznanie wiary Marty: „Panie, ja wciąż wierzę, że Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży…” Choć po ludzku jeszcze nie widzimy zmiany sytuacji, to przez akt wiary przygotowujemy się do przyjęcia tej sytuacji, którą Bóg sprawi. Najprościej, wiara prowadzi do nowego doświadczenia bliskości z Jezusem w konkrecie własnego życia. Wiara ma w sobie to światło, które rozświetla przeróżne ciemności. Dziś jest nowy dzień, aby z głębi serca wyznać wiarę nie tylko w Boga, ale z całym oddaniem zaufać Bogu we wszelkich okolicznościach życia. Maryjo, oddana Panu Dziewico, podtrzymuj w nas światło wiary, kiedy inne światła gasną w świecie, niech ten promyczek ufności rozpromieni nasze serca i twarze, abyśmy nie żałowali uśmiechu, jako znaku zaufania Panu aż do końca.