Poniedziałek 29 września

„Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym”

W tradycji żydowskiej drzewo figowe było symbolem pokoju, miejsca modlitwy i rozważania Pisma. Możliwe, że Natanael właśnie tam modlił się, szukał odpowiedzi, może nawet wypowiadał w sercu pytanie: „Czy Mesjasz naprawdę przyjdzie?” Jezus pokazuje, że był tam z nim — niewidzialny, ale obecny. To obietnica, że Bóg widzi nas w najgłębszych momentach samotności, tęsknoty, poszukiwania. Jezus zna mnie zanim ja Go poznam. To zdanie jest też przypomnieniem, że Bóg zna nas wcześniej niż my Jego.  Zanim wypowiemy słowo, zanim podejmiemy decyzję, zanim ktoś nas zaprosi do wiary — On już nas widzi. Nie jako tłum, ale jako konkretnego człowieka. Z naszymi pytaniami, ranami, nadziejami. Co dzieje się „pod moim drzewem figowym”? Jakie są moje najgłębsze pytania, modlitwy, tęsknoty? Czy wierzę, że Jezus zna mnie naprawdę — nie tylko zewnętrznie, ale od środka? Czy pozwalam Mu się zobaczyć — czy odsłaniam przed Nim moje serce?