Poniedziałek 7 kwietnia
„A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi.”
Wobec samego Boga wszyscy jesteśmy dłużni – dłużni Jego miłości i zaufania, które zrywamy, gdy decydujemy się na grzech. Jezus przychodzi na ziemię, by objawić oblicze Boga Ojca i odkryć prawdę o człowieku, o mnie samym grzeszniku. On nie przyszedł by potępić człowieka, ale by potępić grzech człowieka w swoim ciele, które wydał w nasze ręce. Dał się skazać, dał się „ukamienować”, pozwolił się przybić do krzyża, bym ja nie musiał odbierać słusznej kary za grzechy. Dziś zobacz Jezusa, który ocala Ciebie, sam oddawszy się za Twój grzech. Przychodzi do Ciebie z dobrą nowiną: Twój grzech biorę na siebie i daję Ci nowe życie. Któż na świecie może zaoferować taką propozycję, zupełnie za darmo? Kto chciałby wziąć Twoje brudy na swoje życie i darować Ci niewyobrażalny dług? „I nie ma w żadnym innym imieniu zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12).