Poniedziałek 7 sierpnia
„Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!” A On rzekł: „Przyjdź!” Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: „Panie, ratuj mnie!” Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: „Czemu zwątpiłeś, małej wiary?”
Nie raz oczekujemy od Boga jasnej odpowiedzi, gromu z nieba, wyjaśnienia naszych problemów, tu i teraz. Nie raz nie wiemy, w którą pójść stronę w życiu – podjąć pracę, czy iść na studia, szukać żony, czy seminarium… I chcielibyśmy to wszystko wiedzieć JUŻ. Tylko czy wystarczyłoby nam odwagi, żeby pójść za Jezusem, gdyby ukazał nam od razu cały swój plan dla nas? Czy nie zaczęlibyśmy tonąć, jak Piotr, gdybyśmy zobaczyli, że nie zawsze będzie łatwo, że będą wokół huczeć fale? Ten czas niepewności, pytań, jest nam potrzebny. W tym czasie oczekwiania Jezus odsłania przed nami prawdy, jakie potrzebne nam są do dalszej drogi. Każdym doświadczeniem przygotowuje nas do czegoś, uczy. A w odpowiednim momencie poukłada nasze sprawy, o które tak się martwimy. W Ewangelii czytamy słowa Jezusa, w których zapewnia nas, że jeśli będziemy iść ku Niemu, nic nam nie grozi. Piotr, patrząc na Jezusa dokonywał rzeczy niemożliwej – szedł po wodzie. A gdy tylko pozwolił, by to lęk przejął kontrolę, zaczął tonąć. Tak samo my w naszej codzienności, z Jezusem dokonujemy rzeczy niemożliwych. Samotna matka wychowuje kilkoro dzieci, pracując na dwa etaty, drobna kobieta dzień w dzień zajmuje się swoim niepełnosprawnym mężem, uzależniony od alkoholu nie pije już od dwóch miesięcy, a małżeństwo, które planowało rozwód, zaczyna terapię małżeńską. Ale gdy tylko przestajemy patrzeć na Jezusa, stawiać Go sobie przed oczy w każdej sprawie, zaczyna brakować sił do walki o dobro, zaczynamy upadać i czujemy, że to wszystko bez sensu, że to zbyt trudne, że nie damy rady. A wtedy Jezus mówi do każdego z nas: „Czemu zwątpiłeś, małej wiary?” Jezus jest z nami, cały czas. Pamiętajmy o tym, wołajmy Jego imię, kiedy coś nas przerasta. Imię Jezus ma moc większą niż nasze problemy. Panie Jezu, zanurz nas w swojej Świętej Krwi, nasze wszystkie sprawy. Wylej na nas swoją Miłość, wypełnij nas Tobą. Przymnóż wiary, byśmy zawsze Ciebie stawiali sobie przed oczy.