Poniedziałek 9 lipca

„A przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: „Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”. (…) Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: „Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”.

Dzisiejsza Ewangelia mówi o dwóch postawach, pomiędzy którymi często sami się miotamy w naszej codzienności. Przyjmując Chrystusa za Pana naszego życia, oddajemy Mu prowadzenie we wszystkim, jednak nierzadko bardzo trudno przejść ponad „ja” i wybrać Chrystusa zamiast naszych ludzkich pragnień, planów, według nas koniecznych do spełnienia. Wielokrotnie codzienne zajęcia pochłaniają nas tak bardzo, że w naszym grafiku brakuje miejsca dla Boga, który przecież temu wszystkiemu nadaje sens. Czy zdając sobie sprawę z tego, że najważniejszym, o co powinniśmy w życiu zabiegać jest zbawienie, zamiast usiąść w ciszy i rozważyć Słowo Boże, nie mówimy Jezusowi: „Panie, pozwól mi najpierw pójść i wstawić kolejne pranie”, „Panie, pozwól mi najpierw pójść i skończyć jeszcze jeden projekt”, „Panie, pozwól mi najpierw pójść i obejrzeć nowy odcinek mojego ulubionego serialu”, „Panie, pozwól mi najpierw pójść i dokończyć naprawę auta”…? To wszystko jest potrzebne, ale jeżeli staje się ważniejsze od Boga i w naszym dniu brakuje czasu dla Niego, to cała reszta traci sens. Jezus przez Pismo Święte mówi nam: „Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane”. Zaufajmy Mu. Pan błogosławi tym, którzy za Nim idą i szukają Jego woli. Bądź uwielbiony Panie w Twojej ojcowskiej opiece, w Twojej świętej obecności, która zabiera strach i wypełnia pokojem.