Poniedziałek 9 listopada
„Gorliwość o dom Twój pożera Mnie”.
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje Jezusa wzburzonego i rozgniewanego. Ten, który jest wzorem miłości, cierpliwości, cichości i pokory, nawet wobec swych wrogów i katów, tu zachowuje się jak gwałtownik, wypędzający biczem przekupniów i rozrzucający pieniądze bankierów. Tak Go oburzyło uczynienie targowiska ze świątyni, domu Ojca. A my, jak traktujemy nasze świątynie? Czy z równą gorliwością potrafimy się o nie troszczyć i dbać? Czy staramy się zawsze oddać chwałę i cześć godną Najwyższemu Bogu i czy wymagamy tego od innych? Przecież to też jest dom Ojca, napełniony Duchem Świętym, w którym Jezus jest obecny zawsze w Najświętszym Sakramencie. To również miejsce najważniejszych wydarzeń w naszym życiu: chrztu świętego, bierzmowania, ślubu, pogrzebu. Tu w konfesjonale otrzymujemy przebaczenie grzechów i przyjmujemy Jezusa w Komunii Świętej do swego serca. Wtedy każdy z nas staje się żywą monstrancją, Bożą świątynią. „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?” – przypomina św. Paweł. Tym, co zanieczyszcza tę świątynię są nasze grzechy. Czy dbamy o godność i czystość serc i ciał swoich oraz naszych sióstr i braci? Czy przeciwnie, stają się one targowiskiem grzechów, próżności, pożądliwości i rozpusty? Panie, oczyść serca, duszę i ciała z wszelkiej pożądliwości i nieczystości, aby stały się mieszkaniem miłym Tobie i napełnij nas swą gorliwością o Twój dom.