RELACJA Z EWANGELIZACJI W ŁUKOWIE

(17-18.03.2011)

Nadszedł czas na następną misję. Oj, działo się!

Ponieważ rekolekcje zaczynały się spotkaniem o 9.00 , dlatego musieliśmy dotrzeć na miejsce najpóźniej na 8.00, gdyż zawsze staramy się być na tyle wcześnie, aby obejrzeć salę, zainstalować ekrany i projektory oraz inne sprzęty użytkowe, przydatne do posługi ewangelizacyjnej.

Jednak przede wszystkim zawsze potrzebujemy „zapasu” czasu na modlitwę wstawienniczą za uczniów, Grono Pedagogiczne oraz nas samych. Tak wczesna pora wymagała od nas nie lada wyczynu tj. pobudki o 6.00, aby o 7.20 wyjechać z Siedlec. Ale… czego nie robi się dla Jezusa J

Około godziny 8:00 dotarliśmy do Zespołu Szkół nr 2, gdzie w progu przywitała nas jedna z uczennic słowami: „Pewnie szukacie sali gimnastycznej? Z chęcią was zaprowadzę. Cieszę się, że jesteście”. Jakże inne było to powitanie w porównaniu z epitetami, które usłyszeliśmy tydzień wcześniej od uczniów w innej szkole. Słowa te wywołały pozytywne zaskoczenie, uśmiech na naszych twarzach i jeszcze większą motywację do działania. Uczennica ta nie była wyjątkiem. Już od pierwszej chwili dało się zauważyć pogodne, zaciekawione spojrzenia innych. Życzliwość i otwartość uczniów i pedagogów napawała nas wielką radością, co jeszcze bardziej motywowało do dzielenia się Miłością Bożą. Niezwykle rozśpiewana łukowska młodzież, upominała się o wykonywanie kolejnych piosenek, co bardzo zbliżyło nas ku sobie. Szybko zawiązaliśmy wspólnotę.

W ciągu dwóch dni rekolekcji uczniowie wysłuchali trzech konferencji, sześciu świadectw, obejrzeli dwie dramy, pantomimę, kilka krótkich, tematycznych filmów. Poza tym w wielkim skupieniu uczestniczyli w Drodze Krzyżowej, Wieczorze Chwały (na który mogli zaprosić bliskich i znajomych) oraz najważniejszym punkcie rekolekcji – Eucharystii.

Jesteśmy oczywiście przyzwyczajeni do problemów towarzyszących ewangelizacji. Tak też było i tym razem: sprzęt techniczny, który dotychczas działał bez zarzutów, nagle zaczął zawodzić. Jednak Bóg kolejny raz okazał Swą łaskę i pozwolił dzielić się Dobrem.

Znaczącą rolę odegrała Monika, która razem z księdzem Tomaszem bardzo ciekawie poprowadziła spotkanie. Wspaniałą postawę wykazali również pozostali członkowie grupy, całkowicie oddając się do dyspozycji, poświęcając swój czas w trakcie rekolekcji, jak również przed ich rozpoczęciem, przygotowując i doskonaląc inscenizacje.

Wieczór Chwały to było jedno wielkie uwielbienie Pana. Kerygmat wygłoszony przez Bartka był istnie „księżowski” tzn. płynnie wypowiedziany z głębią rodzącą zasłuchanie objawiające się w absolutnej ciszy panującej na sali. Świadectwa Kasi i Piotrka, pantomima, potężna dawka Miłości i dar otwartości serc, który był wyczuwalny również następnego dnia. Aż chciało się do nich jechać!

Życzliwe podziękowania Pani Dyrektor i serdeczne pożegnanie przez uczniów utwierdziło nas w przekonaniu, że Bóg działa, wspiera, posyła dalej!

Ps. Jedna z nas, gdy w piątkowy poranek miała wątpliwości czy powinna jechać do Łukowa obudziła się z parametrami biblijnymi w „głowie”: Księga Jonasza, rozdział 3, wiersz 2. Sprawdziła. Było tam napisane: „Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta, i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam” (Jn 3,2). Te słowa otrzymała od Pana! Bóg jest wielki!